Agencje ratingowe nie dadzą złotemu paliwa do dalszej aprecjacji

S&P nadała w piątek ocenie wiarygodności kredytowej Polski tzw. pozytywną perspektywę. Teoretycznie oznacza to, że wkrótce w górę może pójść też sama ocena. Ale nie jest to wcale przesądzone.

Publikacja: 17.04.2018 09:27

Agencje ratingowe nie dadzą złotemu paliwa do dalszej aprecjacji

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Piątkowa decyzja Standard & Poor's była pewnym zaskoczeniem. Spośród 15 ankietowanych przez nas ekonomistów 12 oczekiwało, że agencja utrzyma ocenę wiarygodności kredytowej Polski na poziomie BBB+ (ósmy stopień na 24 możliwe) ze stabilną perspektywą. Tylko trzech spodziewało się zmiany tej perspektywy na pozytywną.

Jeszcze przed piątkową decyzją S&P analitycy wskazywali jednak, że nawet jeśli agencja zaskoczy większość uczestników rynku, to nie należy liczyć na istotną aprecjację złotego z tego tytułu. Polska waluta wyraźnie zyskała bowiem w zeszłym tygodniu na fali ogólnej poprawy nastrojów na globalnych rynkach, ale też zaskakująco dobrych danych dotyczących stanu finansów publicznych. Kurs euro zmalał z 4,20 zł w poniedziałek do niewiele ponad 4,16 zł w piątek.

– Podwyższenie perspektywy ratingu Polski przez S&P jest niewątpliwie korzystne z punktu widzenia złotego, ale ubiegłotygodniowa aprecjacja znacząco ograniczyła możliwą skalę umocnienia w najbliższych dniach – zauważyli ekonomiści Banku Millennium.

Gra na podwyżkę ratingu

– Uważamy, że decyzja agencji sankcjonuje bieżące status quo wypracowane przez rynki finansowe zarówno w zakresie walut, jak i poziomu rentowności polskich obligacji skarbowych. Z tego względu – mimo że była ona mało oczekiwana – nie powinna mieć istotnego przełożenia na rynki – zgadzają się ekonomiści mBanku, którzy akurat spodziewali się zmiany perspektywy ratingu Polski na pozytywną.

Analitycy Banku Pekao uważają, że werdykt S&P może zapobiec wyraźnej korekcie kursu euro w złotych po zniżce z ubiegłego tygodnia i utrwalić jego notowania poniżej 4,20. Do końca miesiąca kurs euro może w ich ocenie nawet zmaleć do około 4,15 zł.

Na notowania złotego większy wpływ niż sama piątkowa decyzja S&P mogą mieć oczekiwania inwestorów co do jej kolejnych kroków. – Optymistyczne komentarze agencji ratingowych prawdopodobnie będą skłaniać inwestorów do gry na podniesienie ratingu Polski w przyszłym roku, a nawet podczas przeglądów w II połowie 2018 r. – uważają ekonomiści ING Banku Śląskiego, którzy m.in. z tego powodu przewidują spadek kursu euro do końca br. do 4,10 zł.

Agencja bez optymizmu

Foto: GG Parkiet

Osobną kwestią jest, czy oczekiwania na podwyżkę oceny wiarygodności kredytowej Polski są uzasadnione. Takiego ruchu w najbliższych latach niemal na pewno nie wykona Moody's, która ocenia wiarygodność kredytową Polski o stopień wyżej niż Fitch i dwa stopnie wyżej niż S&P. Fitch prawdopodobnie najpierw zmieniłby perspektywę ratingu na pozytywną. Sam rating najszybciej może więc teoretycznie podnieść S&P. Ekonomiści PKO BP uważają, że nastąpi to w I połowie 2019 r. w związku z utrzymywaniem się solidnego tempa wzrostu polskiej gospodarki, dalszym spadkiem długu publicznego w relacji do PKB oraz spadkiem zadłużenia zagranicznego.

Innego zdania są jednak ekonomiści mBanku. W ich ocenie przeciwko podwyżce ratingu będzie przemawiało m.in. wyhamowanie poprawy salda obrotów bieżących, co utrudni redukcję zagranicznych zobowiązań Polski. Agencja może mieć też wątpliwości co do tego, czy polski rząd będzie w stanie utrzymać w ryzach deficyt sektora finansów publicznych także wtedy, gdy gospodarka zacznie tracić impet.

Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole w Polsce, zwraca z kolei uwagę, że analitycy S&P spodziewają się stopniowego hamowania wzrostu polskiej gospodarki do około 2 proc. rocznie. – Formułując takie oczekiwania dotyczące wzrostu w długim okresie, agencja niejako wątpi w to, że plan Morawieckiego przyniesie spodziewany efekt w postaci szybszego doganiania krajów rozwiniętych – tłumaczy. Według niego to uzasadnia utrzymywanie przez S&P niższej oceny wiarygodności kredytowej niż przed jej cięciem w 2016 r., choć kondycja polskiej gospodarki oraz sytuacja finansów publicznych są dziś wyraźnie lepsze niż wtedy.

Forex
Dolar patrzy już na bankierów centralnych
Forex
Złoty pozostanie mocny, chociaż dużo silniejszy już raczej nie będzie
Forex
Funt brytyjski w końcu złamie obronę ustanowioną przez jena?
Forex
Dolar wcale nie będzie miał tak łatwo, jak mogło się wydawać
Forex
Dolar australijski nie zamierza rezygnować z ruchu wzrostowego
Forex
Marek Rogalski, DM BOŚ: Uwaga na złotego. Warunki mogą się pogorszyć