Ostatnie 12 miesięcy było dobrym czasem dla dolara. Jedynymi liczącymi się walutami, które w tym czasie zyskały względem niego były jen japoński i peso meksykańskie. Jen to tradycyjna waluta z bezpiecznej przystani, a peso skorzystało na tym, że USA dogadały się z Meksykiem w sprawie swoich relacji handlowych. Pozostałe liczące się waluty w tym czasie traciły do dolara. Niektóre z nich bardzo mocno – lira turecka zniżkowała o blisko 30 proc., a peso argentyńskie aż o 51 proc. Czy 2019 r. przyniesie więc dalsze zwyżki kursu dolara czy też odreagowanie?
Obserwujcie jena
– Wielki dolarowy rynek byka już się skończył. A gdy dolar zacznie słabnąć, reszta świata znów będzie szczęśliwa – twierdzi Hans Redeker, główny strateg walutowy Morgan Stanley. Jego zdaniem do osłabienia amerykańskiej waluty powinny przyczynić się działania japońskich inwestorów. Dysponują oni amerykańskimi aktywami wartymi 2 bln USD i pozbywają się części z nich, by uniknąć strat.
Ostatnie kilka tygodni przyniosło duże umocnienie jena. 2 stycznia za 1 dolara płacono już nawet poniżej 107 jenów (na rynku doszło wówczas do wyjątkowo ostrych wahań kursu nazywanych błyskawicznym krachem). W poniedziałek 1 USD kosztował 108 jenów, czyli tyle, ile ma się za niego płacić na koniec 2019 r. według mediany prognoz analityków zebranych przez agencję Bloomberga. Większość tych przewidywań powstała jeszcze w grudniu, a najbardziej „bycze" z nich (autorstwa analityków ANZ Banku) mówi, że na koniec 2019 r. 1 dolar będzie kosztował 100 jenów. Najbardziej „niedźwiedzia" prognoza przewiduje, że za 1 USD będzie się płaciło wówczas 125 jenów. Różnica między skrajnymi prognozami jest więc całkiem spora i odzwierciedla niepewność związaną z polityką pieniężną w USA i Japonii oraz z wojnami handlowymi. Wiele będzie przecież zależało od tego, czy Bank Japonii będzie w tym roku w jakikolwiek sposób zmniejszał stymulację dla gospodarki, i od tego, jaką politykę będzie prowadził Fed. O ile górny przedział głównej stopy procentowej Fedu dochodzi do 2,5 proc. (a stopa ta ma być podwyższona jeszcze dwukrotnie w 2019 r.), o tyle główna stopa procentowa Banku Japonii wciąż wynosi minus 0,1 proc., a Europejskiego Banku Centralnego 0 proc. Nie jest pewne, czy do końca roku EBC zdecyduje się na jej podwyżkę. Perspektywy podwyżki stóp w Japonii są jeszcze bardziej odległe.
Ważnym czynnikiem będzie oczywiście również to, jak będzie radziła sobie gospodarka amerykańska na tle reszty świata. – Nie ma znaczącej przestrzeni do umocnienia się dolara, o ile nie dojdzie do sytuacji, w której reszta świata będzie stosunkowo osłabiona, a USA wciąż będą silne – prognozuje Eugene Philalithis, zarządzający z Fidelity International.