Za 1 dolara płacono w poniedziałek po południu 5,87 lir tureckich, gdy w piątek wieczorem nawet 5,92 liry. Turecka waluta lekko się więc umocniła, pomimo że w weekend agencja Moody's ścięła rating kredytowy Turcji z poziomu Ba3 do B1 (jeszcze głębiej na „śmieciowe" terytorium). Lira umocniła się też lekko wobec euro.
Czynniki ryzyka
Na zachowanie tureckiej waluty wpływ mogła mieć deklaracja prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Stwierdził on, że eksporterzy będą zwolnieni z podatku od zakupu obcych walut. Podatek ten został wprowadzony w maju na niektóre transakcje i wynosi 0,1 proc. Rynek przyjął tę zapowiedź z ulgą, ale perspektywy dla liry są wciąż mocno niepewne.
Lirze daleko co prawda do takiej słabości jak w sierpniu 2018 r. (gdy kurs wynosił około 7 lir za 1 dolara), ale od początku roku straciła 9,9 proc. wobec amerykańskiej waluty. Przez ostatnie 12 miesięcy straciła na wartości 20 proc. a przez trzy lata 50 proc. Na jej niekorzyść działa w dużej mierze niepewność polityczna (ostatnio dająca o sobie znać m.in. w związku z powtórzonymi wyborami na burmistrza Stambułu). Inwestorów odstrasza też ryzyko nałożenia amerykańskich sankcji na Turcję w związku z zakupem przez nią rosyjskich systemów obrony przeciwlotniczej S-400. Niepewna jest też sytuacja gospodarcza. W pierwszym kwartale turecki PKB spadł o 2,6 proc. r./r., ale licząc kw./kw. wzrósł o 1,3 proc. Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewa się, że gospodarka Turcji skurczy się w tym roku o 2,5 proc. Co prawda turecka inflacja zwalnia, ale wciąż jest wysoka. W maju wyniosła 18,7 proc.
„Spodziewamy się, że zmienność tureckiej waluty będzie wciąż duża i na razie preferujemy trzymać się na uboczu. Wygląda na to, że turecki bank centralny będzie obniżał poprzeczkę dla cięcia stóp" – piszą analitycy Citigroup. Ich zdaniem jednak rynek obecnie nadmiernie wycenia ryzyko obniżek stóp procentowych w Turcji. Analitycy Citigroup spodziewają się, że do pierwszej obniżki dojdzie w pierwszym kwartale 2020 r. Bank Centralny Republiki Turcji pozostawił na czerwcowym posiedzeniu swoją główną stopę procentową na poziomie 24 proc.
Ostatnia decyzja agencji Moody's obniżyła rating Turcji do takiego samego poziomu jak ma Grecja. Rentowność tureckich obligacji dziesięcioletnich wynosiła jednak w poniedziałek 17,6 proc., gdy greckich wynosiła zaledwie 2,7 proc. Koszt CDS (instrumentów finansowych ubezpieczających przed bankructwem kraju) dla Turcji sięgał wówczas 476 pkt baz., gdy dla Grecji – 290 pkt baz.