Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 16.02.2021 05:00 Publikacja: 16.02.2021 05:00
Foto: AFP
Umacniał się on w poniedziałek m.in.w relacji do euro, a para EUR/GBP schodziła na coraz niższe poziomy, zbliżając się do lokalnych dołków z kwietnia ubiegłego roku. Siłę funta było widać także w zestawieniu z dolarem amerykańskim. Para GBP/USD przebiła dawno niewidziany poziom 1,39. Ostatni raz funt był tak mocny w relacji do dolara w 2018 r. Możliwe, że to jeszcze nie koniec popisu brytyjskiej waluty. – Funt w relacji do dolara znalazł się na nowych lokalnych szczytach w tym roku, ale też dobrze radził sobie w relacji z innymi walutami. W przypadku GBP/USD psychologiczna bariera to 1,40, ale techniczne opory to dopiero okolice 1,42–1,4350 w postaci szczytów sprzed trzech lat – wskazuje Marek Rogalski, analityk DM BOŚ. Siła funta na wielu parach walutowych dodaje wiarygodności temu ruchowi i sugeruje jednocześnie, że stoją za nim mocne fundamenty. – Funt ma spore szanse osiągnąć największe benefity z obecnej sytuacji na rynkach, czyli słabszego dolara. Mało „gołębi" Bank Anglii oraz świetne tempo szczepień, a teraz też zapowiedzi publikacji mapy drogowej odmrażania gospodarki (22 lutego) sprawiają, że rynek łatwo ignoruje gorsze informacje dotyczące bieżącej sytuacji makro, a także problemy wynikające z brexitu – wskazuje Marek Rogalski. W ciągu ostatnich trzech miesięcy funt umocnił się już wobec dolara amerykańskiego o ponad 5 proc. W ciągu roku zyskał natomiast prawie 7 proc. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nad bitcoinem znów zaczyna wschodzić słońce. Notowania najważniejszej z kryptowalut w ostatnim czasie ponownie idą do góry.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Notowania „czarnego złota” odrobiły już część strat związanych z cłami, które na początku kwietnia zapowiedział Donald Trump. Droga do jeszcze wyższych poziomów cenowych jest jednak bardzo wyboista.
Złoto, po ustanowieniu nowego historycznego szczytu, który wypadł tuż pod poziomem 3500 USD za uncję, w ostatnich dniach zeszło na niższe poziomy. W poniedziałkowe popołudnie cena złota spadała o 0,3 proc., schodząc tym samym poniżej 3300 USD. Oznacza to, że w ciągu kilku dni cena kruszcu obniżyła się o ponad 200 USD.
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Niepewność i niezdecydowanie wciąż dominują na rynku ropy naftowej. Jej notowania co prawda obroniły po raz kolejny ważne wsparcia, ale też nie mają sił, by powalczyć o mocniejszy ruch wzrostowy. W efekcie cena ropy odmiany WTI utknęła pod okrągłym poziomem 70 USD za baryłkę. Odpowiedź na pytanie co dalej uzależniona jest w dużej mierze od tego, co wydarzy się w kwestii ceł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas