Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Rozpoczął on poniedziałkowy handel z dużą niedźwiedzią luką, a ceny osiągnęły najniższy poziom od końca września. Przyczyny spadku o ponad 4 proc. natomiast nie są do końca jasne – wskazują analitycy X-Trade Brokers. Ich zdaniem wpływ na to mogły mieć sygnały płynące z Rosji i ze Stanów Zjednoczonych. – Wicepremier Rosji powiedział w weekend, że kraj jest gotowy zwiększyć dostawy gazu ziemnego do Europy w celu ustabilizowania rynku. Kolejnym powodem, który może uzasadniać przecenę, są prognozy pogody dla Stanów Zjednoczonych. Oczekuje się, że najbliższe dwa tygodnie nie przyniosą znacznego ochłodzenia, co nie zwiększy zapotrzebowania na gaz – wskazują eksperci. Poniedziałkowy spadek mógł jednak zmrozić inwestorów.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.