Środa przynosi cofnięcie dolara do złotego ale i innych walut regionu, m.in. węgierskiego forinta. Dolar zniżkuje do 4,16 zł. Złoty jest dziś silniejszy także wobec euro, które przed południem wyceniane jest na 4,67 zł. Frank szwajcarski kosztuje 4,45 zł, a brytyjski funt 5,56 zł.
- Dzisiejsze cofnięcie głównych walut wydaje się bardzo niewielkie w porównaniu z ostatnim rajdem na parach z PLN i na razie to zdecydowanie za mało, aby myśleć o zmianie nastawienia do złotego - komentuje Łukasz Stefaniak z XTB.
Rynek walut reaguje po ostatnich interwencjach słownych ze strony rządu oraz banku centralnego. Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki zapewniał w tym tygodniu, że rząd będzie robił wszystko w komunikacji i w działaniach realnych, aby złoty był nieco silniejszy. Z kolei szef NBP zwrócił uwagę, że spadek wartości złotego nie jest w naszym interesie oraz dodaje, że liczy na umocnienie złotego w związku z podwyżkami stóp procentowych. Przypomniał też o możliwości interwencji na rynku walutowym.
Ekonomiści Pekao przewidują, że euro do końca roku wróci w okolice 4,60 zł. Zwracają uwagę na zbliżające się podwyżki stóp procentowych w Polsce, a także uruchomienie Krajowego Planu Odbudowy.