Kolejna edycja badania „przeprowadzonego przez Rzetelną Firmę pod patronatem Krajowego Rejestru Długów pokazuje, że zadłużenie krajowych spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych spadło prawie o połowę. Obecnie dłużnicy mają do spłacenia 290 zobowiązań o wartości 8,55 mln zł. Na spłatę czeka łącznie 95 wierzycieli. Największe zadłużenie - ponad milion złotych - widniało na koncie spółek, których wartość rynkowa wyceniona była odpowiednio na 470 mln, 1 mld zł i ponad 10 mld zł. Zatem - jak podkreślają eksperci- to nie brak pieniędzy jest powodem niepłacenia. Na zwrot 1,5 mln zł od rekordzisty z tej trójki oczekiwało 20 wierzycieli.

Łączna wartość zadłużonych spółek giełdowych wynosiła ponad 68 mld zł. Spółka o największej kapitalizacji, przekraczającej 30 mld zł, miała do oddania niespełna 14 tys. zł.

- To najbardziej jaskrawy przykład. Ale także w przypadku tych dłużników, którzy mają zaległości na ponad milion złotych, nijak ma się to do ich wartości rynkowej. To są sporadyczne przypadki, kiedy poziom zadłużenia jest bardzo duży w stosunku do kapitalizacji dłużnika. Mamy np. w rejestrze spółkę, której wartość wyceniono na 780 tys. zł, a zalega 7 kontrahentom 193 tys. zł. I tu można podejrzewać, że jest to efekt jakiś kłopotów finansowych. W większości przypadków podejrzewam, że to jest świadoma decyzja, żeby nie płacić – komentuje Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

W porównaniu z ubiegłoroczną edycją badania z listy dłużników zniknęło wiele spółek przemysłowych i handlowych. Nie poprawiła się natomiast sytuacja spółek budowlanych.

Pod względem wartości rynkowej w gronie dłużników dominowały spółki o najmniejszej kapitalizacji. Tych wartych mniej niż 100 mln zł było 23, z zadłużeniem 2,5 mln zł wobec 54 wierzycieli. Na drugim biegunie znajdowało się siedem firm o wartości powyżej 1 mld zł każda, z długiem 2,8 mln zł wobec 14 wierzycieli.