Wojciech Babiński nie dopełnił ciążących na nim obowiązków dotyczących powiadomienia Komisji i spółki o zawartych transakcjach wartych łącznie 12 974 092,3 zł.
Decyzja nie jest ostateczna. Babiński może zwrócić się do Komisji z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy albo wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Zwróciliśmy się do Babińskiego o komentarz, ale do czasu zamknięcia tego wydania gazety nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Kara, jaką wymierzyła KNF, jest bliska górnego możliwego pułapu - maksymalny wymiar kary w przypadku wskazanych naruszeń wynosi 2 072 800 zł.
„Brak powiadomienia spowodował sytuację, w której inwestorzy nie mieli aktualnych danych o dokonywanych przez Wojciecha Babińskiego transakcjach, co uniemożliwiało im bieżące monitorowanie tych transakcji. Tym samym nie został zapewniony równy dostęp do informacji dotyczących zmian w akcjonariacie” – czytamy w komunikacie KNF.
Nadzorca podkreśla, że od osób pełniących obowiązki zarządcze w spółkach wymaga się szczególnej staranności w wykonywaniu obowiązków notyfikacyjnych. Są one uprzywilejowane w stosunku do innych inwestorów, gdyż posiadają szczegółową wiedzę o sytuacji finansowej i gospodarczej spółki. Ich transakcje mogą być dla inwestorów sygnałem o obecnej i przyszłej sytuacji emitenta.