Dyferencjał jest jednym z czynników makroekonomicznych, wpływających na wyniki finansowe polskich koncernów (im wyższy, tym lepsze rezultaty). W styczniu i lutym wahał się w granicach 0–0,5 USD na baryłce. Teraz sięga już 1,7 USD.

Zdaniem Kliszcza, na wzrost dyferencjału należy patrzeć w kontekście spadku marż rafineryjnych, który miał miejsce w ostatnich tygodniach. Analityk dodaje, że do tej pory rynek dyskontował scenariusz spadku marż (nawet do zera) przy jednoczesnym utrzymaniu się bardzo małej różnicy w cenie obu gatunków ropy. Obecny wzrost dyferencjału czyni Grupę Lotos oraz Orlen bardziej odpornymi na spadek marż. Dlatego też DI BRE Banku utrzymał zalecenie „kupuj“ dla akcji obu firm.