– W związku z kryzysem stawki za wynajem gwałtownie spadły, dostosowaliśmy więc warunki umowy do realiów rynkowych. Naszą intencją nie jest drenowanie Konstalu – komentuje Piotr Żołyński, prezes Fonu. Przyznaje jednak, że spółka córka miała problemy z płaceniem poprzedniej stawki, ale nie ujawnia, ile wynosi dług wobec Fonu. – Takie informacje znajdą się w sprawozdaniach finansowych – ucina.

Aneksowana właśnie umowa została zawarta we wrześniu. W 2008 roku Fon, którego jedyną działalnością jest produkcja konstrukcji stalowych, realizowana przez Kostal, miał 1,2 mln zł straty operacyjnej i 1,4 mln zł straty netto, przy niespełna 5 mln zł obrotów. Niedawno Fon bezskutecznie próbował sprzedać działkę z zakładem za 4,5 mln zł – potencjalni kupcy zaoferowali niższe kwoty.

Płocka firma czeka na zarejestrowanie przez sąd uchwalonego pod koniec marca scalenia walorów w stosunku 50 do 1. Na razie nie podaje szczegółów przedsięwzięcia.