Ponad połowa badanych firm w wyniku wdrożenia programów redukcji kosztów osiągnęła oszczędności na poziomie 5–10 proc. Co dziesiąte przedsiębiorstwo deklaruje, że przekroczyły one 20 proc. Najwięcej, bo 69 proc. podmiotów, oszczędza, wprowadzając kontrolę wydatków. O redukcji kosztów przez wstrzymanie rekrutacji pracowników mówi 47 proc. badanych.

– W przypadku instytucji finansowych czynione oszczędności dotykają przede wszystkim księgowości, działów IT oraz administracji. W branży chemicznej poszukuje się tańszych surowców, efektywniejszych systemów produkcji i dystrybucji – mówi Marek Chlebus z Deloitte.

Eksperci podają przykład Zakładów Azotowych Puławy, które są w trakcie realizacji programu redukcji kosztów. Ma on umożliwić spółce zwiększenie wyniku EBITDA (zysk bez odsetek od kredytów, podatku i amortyzacji) o ponad 20 proc. w stosunku do roku finansowego 2007–2008 w ciągu pięciu lat.

Doradcy Deloitte zauważają, że polskie firmy, szukając oszczędności, przede wszystkim sięgają do prostych rezerw. – Przedłużający się zastój w gospodarce może jednak wymusić na firmach nie tylko optymalizację kosztów, ale także poważniejsze, strategiczne zmiany modelu biznesowego – uważa Dariusz Kraszewski, partner zarządzający w Deloitte.