To o 23 proc. więcej niż wyniósł oczyszczony z wpływu wydarzeń jednorazowych zysk netto spółki w II kwartale 2008 r.
Akcjonariusze MOL-a nie mają jednak szczególnych powodów do zadowolenia – o poprawie wyniku netto przesądziły zyski z przeszacowania wartości zadłużenia spółki, na co miało wpływ umocnienie się forinta. Skonsolidowany rezultat koncernu poprawiły również wyniki INA, która dzięki sprzedaży gazowej części biznesu zamknęła kwartał na plusie.
Analitycy sądzą, że operacyjnie kwartał wypadł znacznie słabiej niż przed rokiem. Zysk operacyjny MOL-a miał spaść do 47 mld HUF, w porównaniu z 82,7 mld HUF w 2008 r.
Najgorzej miał wypaść sektor wydobycia ropy naftowej oraz jej przerobu i dystrybucji, których rentowność operacyjna miała spaść o połowę. Na wynikach rafinerii miał zaciążyć spadek marż na oleju napędowym, będącym najważniejszym produktem należących do MOL-a zakładów naftowych. Rok do roku wynik miał poprawić jedynie sektor wydobycia gazu, który korzysta na wysokich cenach błękitnego paliwa.