Informatyczna spółka wykonywała dla Agencji w 2005 r. tak zwaną kontrolę na miejscu (weryfikowała, czy rolnicy ubiegający się o dopłaty unijne zamieszczali we wnioskach prawdziwe informacje). Zleceniodawca, zniecierpliwiony opóźnieniami i błędami w dokumentacji, wypowiedział na początku 2006 roku Sygnity umowę i zażądał kar umownych. Spółka zapłaciła je, ale potem próbowała odzyskać pieniądze, najpierw polubownie, a później na drodze sądowej. W maju bieżącego roku sąd zdecydował, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa musi oddać firmie 7,5 mln zł niesłusznie zapłaconej kary.

Wczorajsza informacja nie miała wpływu na notowania. Papiery Sygnity mocno drożały już trzecią sesję z rządu i na koniec dnia kosztowały 13,89 zł, czyli 6,8 proc. więcej niż we wtorek. To najwyższy kurs od miesiąca.

Firma nie publikowała w ostatnich dniach żadnych informacji, które tłumaczyłyby wzmożony popyt na akcje. Dzisiaj Sygnity publikuje za to wyniki za III kwartał. Być może, w ocenie części inwestorów, będą one dobre. Nie można również wykluczyć, że we wzroście kursu pomogła wiadomość, iż firma podpisała umowę za 2,55 mln zł z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej.