– Przede wszystkim udało nam się obniżyć koszty administracyjne, poprawić relacje z klientami oraz zmienić udział kosztownego taboru własnego na rzecz taboru zewnętrznego. W efekcie od czwartego kwartału powinniśmy już wypracowywać dodatni wynik operacyjny – mówi Krzysztof Zdziarski, prezes Pekaesu.
Dodaje, że w tym roku wyniki będą lepsze niż w 2008 r. Wówczas firma osiągnęła 511,5 mln skonsolidowanych przychodów i 11,3 mln zł straty operacyjnej. W tym roku strata operacyjna ma być mniejsza o około 3 mln zł. Ujemny wynik to przede wszystkim efekt dużego spadku międzynarodowych przewozów drogowych zanotowanych w pierwszej połowie roku. Spowodowała go recesja na rynkach Europy Zachodniej.Zdecydowanie lepsza sytuacja niż na rynkach zagranicznych jest w kraju. Spółka odnotowuje tu wzrost przewozów całopojazdowych (do samochodu załadowywane są towary jednego klienta) i drobnicowych.
Zdziarski informuje, że w lutym powinna być już znana nowa strategia spółki na najbliższe lata. Jej założeń nie chce jednak ujawniać. Przyznaje za to, że spółka prowadzi rozmowy o przejęciach. Do wydania na ten cel ma około 30–40 mln zł wolnej gotówki. Ponadto spółka posiada nieruchomości, które chce spieniężyć o wartości ponad 100 mln zł.