[b]Dotychczas InPost odbierał klientów Poczcie Polskiej. Teraz narodowy operator ruszył d kontrataku. Czy najnowsza oferta, jaką Poczta skierowała do dużych firm, nie spowoduje, że zaczną od was odchodzić klienci?[/b]
Poczta Polska w końcu obniżyła ceny. Spodziewaliśmy się jej reakcji znacznie wcześniej niż w 2010 r. Trudno się łudzić, że Poczta wciąż będzie słaba. Oferta została przedstawiona na początku roku i oczywiście wzbudziła zainteresowanie klientów. Ale bardzo szybko – po kalkulacjach – klienci dostrzegli jej krótkoterminowość. Wszystko wskazuje na to, że może to być oferta zaledwie na rok. Oferta Poczty jest zbliżona do naszej propozycji, ale nie jest lepsza i to najlepszy argument, by nasi klienci pozostawali przy dotychczasowych wyborach.
[b]A państwo jesteście gotowi zagwarantować klientom umowę na kilka najbliższych lat? [/b]
Tak. To nas odróżnia od Poczty Polskiej. Jesteśmy partnerem przewidywalnym. Jesteśmy gotowi wpisać w umowie gwarancje cenowe na przyszłe lata, indeksowane wyłącznie o wskaźnik inflacji. Jesteśmy w stanie dać uczciwą ofertę, a nie nastawioną tylko na niszczenie konkurencji. Poczta Polska zamiast walczyć z nami, powinna się z nami liczyć jako największym konkurentem na rynku.
[b]To m.in. stosowanie blaszek i innych dociążaczy korespondencji tak denerwuje Pocztę Polską. Nie ma innych metod, by dostarczać te przesyłki?[/b]