Przychody Warimpeksu mogą wzrosnąć w roku 2010 co najmniej o 20 proc., spółka powinna też zakończyć go na plusie – zapowiada Franz Jurkowitsch, prezes austriackiego dewelopera. Zastrzega jednak, że plany te uda się zrealizować jedynie pod warunkiem, że nie pogorszy się sytuacja gospodarcza. W minionym roku, głównie za sprawą odpisów od wartości nieruchomości (sięgnęły 62,5 mln euro, czyli około 240 mln złotych), Warimpex miał 86,5 mln euro straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej przy 85,3 mln euro przychodów.
[srodtytul]Lepszy początek roku[/srodtytul]
Jurkowitsch informuje, że poprawa wyników będzie widoczna już w I kwartale. – W okresie styczeń – marzec nasze przychody rosły w tempie dwucyfrowym. Wpływ na to miał wzrost popytu na usługi hotelarskie oraz to, że otwarte przez nas w ostatnim czasie hotele zakończyły fazę rozruchu – wyjaśnia szef spółki notowanej na giełdzie w Wiedniu i Warszawie. – Za wcześnie jeszcze na szacunki dotyczące wyniku netto, gdyż kwartał dopiero się zakończył. Już teraz mogę jednak powiedzieć, że wyniki będą lepsze niż przed rokiem (w I kwartale 2009 r. spółka miała 10,2 mln euro straty netto i 14,7 mln euro obrotów – red.) – dodaje.
Szef Warimpeksu mówi, że szczególnie dobrze radzą sobie rynki hotelowe w Polsce i Niemczech. Zauważalny jest również wzrost popytu w segmencie placówek czterogwiazdkowych w Pradze. Jego zdaniem sytuacja w Bukareszcie i Jekaterinburgu poprawi się dopiero w drugim półroczu.
[srodtytul]Projekty na sprzedaż[/srodtytul]