– Nie wiemy, dlaczego nie wyznaczono kolejnej rozprawy – mówi Andrzej Szado, szef Korporacji Feniks, która zajęła się obsługą poszkodowanych w naszym kraju. Według niego może chodzić o danie czasu prokuratorom na odnalezienie majątku. Ten dotychczas znaleziony nie wystarczy na zaspokojenie roszczeń.
Ostatnie posiedzenie sądu odbyło się 25 marca. Miało pokazać, jak duże długi ma Tourex Middle East FZE z Dubaju, czyli ostatni funkcjonujący Tourex, następca prawny siostrzanej firmy ze Szwajcarii. Jak mówi Szado, zarządca nie zdążył skończyć obliczeń. Podał jedynie, że spodziewa się zakończenia postępowania w 2011 r.
Na informacje czeka łącznie kilka tysięcy osób: Polaków, Czechów, Słowaków, Austriaków, Niemców i Ukraińców. Tak wynika z raportu przedstawionego przez syndyka Tourex Middle East FZE. Dokument potwierdza, że – jak informowaliśmy – skala problemu jest coraz większa. Zarządzający masą upadłościową podał, że do sądu wpłynęło 7230 zgłoszeń wierzytelności na łączną kwotę ponad 145 mln euro (zidentyfikowany majątek upadłej firmy to obecnie około 13 mln euro).
Zarządca przejrzał około połowy z nich, ale za sprawą powtarzających się błędów formalnoprawnych w dokumentach mógł uznać i umieścić na liście zgłoszenia o wartości nieco ponad 9 mln euro. W związku z tym czasowo wstrzymał rozpatrywanie 3100 zgłoszeń i zaapelował do wnioskodawców o poprawienie dokumentacji. Udostępnił im specjalną stronę internetową i kod, dzięki któremu mogą mieć dostęp do bieżących informacji od zarządzającego majątkiem Toureksu.
Ze strony tej wynika, że jak na razie zarządca uznał zgłoszenia wierzytelności zaledwie kilkorga Polaków na w sumie około 200 tys. euro, przy czym ich zgłoszenia były blisko dwa razy wyższe. Zarówno Tourex Middle East FZE, jak i jego poprzednik Tourex Touristik & Handel to firmy, które poprzez pośredników oferowały za wkład kilku tysięcy euro wysokie gwarantowane odsetki oraz zwrot kosztów usług turystycznych. Upadły, gdy działalnością piramidy zainteresowały się służby fiskalne w Szwajcarii, a główny właściciel zmarł.