W I kwartale deweloper nie oddał do użytku żadnej nowej inwestycji i zaksięgował przychody ze sprzedaży tylko 41 lokali z projektów ukończonych jeszcze w 2009 r.

Niższy zysk jest pewnym zaskoczeniem. Co za nim stoi? 2,5 mln zł odpisu od należności, będącego konsekwencją ugody w sporze o zakup działek w Poznaniu. Ze względu na nieuzyskanie przez sprzedającego warunków zabudowy Ronson odstąpił od podpisania umowy kupna. Kontrahent nie zwrócił jednak 12,4 mln zł zadatku. W maju 2009 r. strony zawarły ugodę, na mocy której Ronson zgodził się na zmniejszenie należności do 9 mln zł plus odsetki, pod warunkiem że sprzedający wypłaci je do końca kwietnia 2010 r. Ostatniego dnia kwietnia spółka otrzymała sporną sumę – blisko 10 mln zł. Różnica obciążyła wynik Ronsona.

Czy wyniki za II kwartał będą lepsze? – Wysokość przychodów zależeć będzie od terminu uzyskania pozwolenia na użytkowanie dla projektów Nautica i Gemini (warszawski Ursynów). Do tej pory sprzedaliśmy ponad 260 lokali w obu projektach. Liczymy, że w czerwcu rozpoczniemy ich przekazywanie, opóźnienia mogą jednak sprawić, że wpływy z ich sprzedaży wykażemy w III kwartale – mówi Tomasz Łapiński, członek zarządu Ronsona. Co z zyskownością? – Zakładamy, że marża brutto dla projektów Nautica i Gemini wyniesie między 20 a 30 proc. – szacuje Łapiński. W minionym roku Ronson mógł pochwalić się najwyższą w gronie deweloperów z GPW, ponad 34-proc. marżą brutto. Rentowność z lokali przekazanych w I kwartale była podobna.