W III kwartale producent wyrobów z aluminium wypracował rekordowe w swojej historii wyniki kwartalne. Skonsolidowane przychody wyniosły 341,4 mln zł i były o 14 proc. wyższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zysk operacyjny był większy o 19 proc. i wyniósł 45,9 mln zł, natomiast czysty zarobek wzrósł o 15 proc., do 37,2 mln zł.Dodatkowo grupa podwyższyła prognozę tegorocznego zysku netto o 9,8 proc., do 89,5 mln zł (9,7 zł na akcję) – z uwagi na niższe odsetki od kredytów i lepszy wynik z hedgingu.
Dobre informacje nie przełożyły się istotnie na kurs – akcje Kęt podrożały o 1,4 proc., do 117,5 zł. Lwią część walorów spółki mają w swoich portfelacj fundusze emerytalne.
[srodtytul]Poprawa popytu[/srodtytul]
– III kwartał był dla nas bardzo dobry, zanotowaliśmy wzrost sprzedaży w ujęciu ilościowym w trzech najważniejszych segmentach działalności – powiedział Dariusz Mańko, prezes Kęt. Sprzedaż segmentu wyrobów wyciskanych wzrosła o 15 proc. – Moce produkcyjne wykorzystujemy na 90 proc., marże w przypadku prostszych profili konstrukcyjnych są jednak wciąż bardzo niskie z uwagi na konkurencję i wzrost cen aluminium, którego nie da się szybko przerzucić na klientów. Dlatego stopniowo zwiększamy udział wyrobów bardziej przetworzonych, np. dla motoryzacji – powiedział Mańko.
Zaskoczeniem dla rynku może być poprawa sprzedaży segmentu systemów aluminiowych (np. fasady budynków) – o 28 proc. – Dotychczas koncentrowaliśmy się na pozyskiwaniu zleceń dotyczących dużych obiektów, których wciąż buduje się mało, teraz powróciliśmy do obsługiwania drobniejszych klientów. Poza tym po przestoju wywołanym kryzysem inwestorzy zaczynają nadganiać z budowami – wyjaśnił Mańko.