- Rosnąca dynamika eksportu drobiu oraz perspektywy dla rynku jawią się jako czynniki mogące pozytywnie wpłynąć na działalności spółki w najbliższych okresach. Kolejnym krokiem w ramach koncepcji rozwoju grupy, zakładającej budowę pionowo zintegrowanej struktury, jest podpisana w III kwartale przedwstępna umowa zakupu Wytwórni Pasz w Olsztynku – czytamy w raporcie DM BZ WBK z 30 listopada.

Giełdowa spółka jest liderem w segmencie mięs i przetworów indyczych w Polsce. Narastająco w okresie trzech pierwszych kwartałów 2010 r. zarobiła na czysto 9,5 mln zł, przy przychodach wynoszących 630 mln zł. Grupa zwiększyła marżę względem 2009 r.

- Pomimo wzrostu sprzedaży, spółka utrzymuje w ostatnim czasie koszty zarządu na niezmienionym poziomie – podkreślają analitycy. Wskaźnik ceny do zysku dla Indykpolu za ostatnie cztery kwartały jest poniżej 15. Tymczasem średnia dla polskich spółek sektora spożywczego nieco przekracza 20. - Za ostatnie cztery kwartały relacja długu netto do EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja – red.) wynosi dla Indykpolu 2,6, co wskazuje na relatywnie niskie ryzyko spółki. W grupie porównawczej wspomniany wskaźnik kształtuje się na poziomie 3,3 – zauważają analitycy.

W czasie ostatnich 6 miesięcy kurs Indykpolu zachowywał się gorzej niż rynek. - Ten fakt, oraz brak reakcji po bardzo dobrych wynikach za III kwartał sprawiają wrażenie, że spółka jest nieco zapomniana - czytamy w raporcie.

Dziś akcje Indykpolu zyskują na wartości. Około godziny 11.00 wyceniano je na 65 zł, po wzroście kursu o 1,6 proc.