Pierwszy tzw. kredyt główny opiewa na 40 mln USD. Zapewnia spółce finansowanie przez siedem lat i jest podzielony na dwie transze po 20 mln USD. Druga umowa to tzw. kredyt zamienny opiewający na 20 mln USD, także siedmioletni.
– Z pozyskanych środków zamierzamy finansować prace w Tunezji i planujemy w ciągu najbliższych lat istotnie zwiększyć wydobycie, wykorzystując doświadczenia zdobyte na Ukrainie – twierdzi Jakub Korczak, wiceprezes Serinus Energy. Pieniądze będą m.in. wykorzystane na modernizację obecnych i wykonanie nowych odwiertów produkcyjnych, pozyskanie urządzeń wiertniczych i serwisowych oraz wykorzystanie technologii tzw. szczelinowania hydraulicznego. Chodzi o rozwój i zagospodarowanie czterech pól o nazwach: Sabria, Chouech Essaida, Ech Chouech oraz Sanrahr. Serinus Energy szacuje, że w najbliższych latach całkowity koszt inwestycji w Tunezji wyniesie około 166 mln USD.
Spółka przypomina, że już w 2011 r. EBOiR udzielił jej 40 mln USD kredytu. Dzięki niemu Serinus Energy mógł w istotny sposób zwiększyć wydobycie gazu na Ukrainie. Pozyskanie kredytów to również dobra informacja dla inwestorów, gdyż oznacza, że spółka prawdopodobnie nie będzie musiała emitować akcji i tym samym rozwadniać udziałów dotychczasowych udziałowców.
W czwartek kurs jej akcji rósł nawet o 4,2 proc., do 14,59 zł.