Elektrim wyszedł z GPW, ale wrócić mu będzie łatwiej na NewConnect

Powrót Elektrimu na główny rynek GPW w 2011 r. jest nierealny. Dlaczego? Zdaniem prawników i Komisji Nadzoru Finansowego firma musiałaby przygotować prospekt emisyjny. Prezes giełdy podpowiada, że szybszym i prostszym rozwiązaniem byłoby wejście na NewConnect na jakiś czas

Aktualizacja: 25.02.2017 20:46 Publikacja: 26.04.2011 10:55

Elektrim wyszedł z GPW, ale wrócić mu będzie łatwiej na NewConnect

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Od Szczecina po Podhale rozsiani są drobni akcjonariusze Elektrimu. W sumie mają ciągle około 16 proc. kapitału firmy, która królowała kiedyś na warszawskim rynku giełdowym. „Czy wróci na GPW?” – to pytanie zadają nam, dzwoniąc do redakcji lub przekazując pytanie przez zaprzyjaźnione osoby. Telefony dzwonią też do Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. – Mamy sygnały od inwestorów w sprawie Elektrimu. Oczekują, że firma wróci. Chcą mieć możliwość płynnego obrotu akcjami, które nadal posiadają – przyznaje Piotr Cieślak, wiceprezes SII.

Konglomerat opuścił GPW w 2008 r. nie za karę, ale na wniosek zarządu, po wezwaniu ogłoszonym przez PAI Media, firmę kontrolowaną przez Zygmunta Solorza-Żaka, głównego akcjonariusza Elektrimu.

W grudniu 2007 r. walne zgromadzenie akcjonariuszy Elektrimu upoważniło zarząd spółki do podjęcia działań zmierzających do ponownego dopuszczenia akcji do obrotu na rynku giełdowym albo w alternatywnym systemie obrotu prowadzonym przez GPW – w terminie sześciu miesięcy od dnia uprawomocnienia się wydanego przez sąd postanowienia o zakończeniu postępowania upadłościowego. WZA wypełniło tym samym uchwałę zarządu GPW, który pod tym m.in. warunkiem wykluczył akcje Elektrimu z obrotu.

Takie postanowienie sądu upadłościowego zapadło 17 stycznia, co oznacza, że zgodnie z uchwałą sprzed trzech lat Elektrim powinien wrócić na GPW najpóźniej w lipcu.

Z dużą dozą prawdopodobieństwa można dziś stwierdzić, że tak się nie?stanie.?Konglomerat nie jest jeszcze na to gotowy,?choć – jak podkreśla Zygmunt Solorz-Żak, główny akcjonariusz – kierunek, w jakim zmierza firma, jest znany i na GPW wróci.

[srodtytul] Prawny poligon[/srodtytul]

Powrót Elektrimu na GPW to nie lada wyzwanie dla prawników i doradców finansowych, bo takiego przypadku w historii warszawskiego parkietu jeszcze nie było. Owszem, spółkom zdarzało się upadać, a potem z upadłości wychodzić obronną ręką dzięki porozumieniu z wierzycielami, ale albo pozostawały one cały czas firmami giełdowymi (ich akcjami można było obracać), albo przez cały czas publikowały sprawozdania finansowe i wysyłały na rynek przewidziane ustawą istotne informacje (tak robił w latach 2003–2009 Centrozap).

Z Elektrimem jest inaczej. Przez cały czas, gdy pozostawał poza GPW, był spółką publiczną (jego akcje są zdematerializowane), ale – za sprawą porozumienia z organami kierującymi i nadzorującymi rynek – był zwolniony z obowiązków informacyjnych. Na taką formułę zgodził się zarząd GPW, zobowiązując Elektrim do informowania inwestorów na stronie www o przebiegu postępowania upadłościowego.

W konsekwencji Elektrim od lat sprawozdań finansowych nie publikuje. Na stronie internetowej zamieścił przez ostatnie trzy lata kilka informacji i tylko jednostkowe dane finansowe za 2008 i 2009 r.

Zgodnie z tymi raportami w 2009 r. przychody Elektrimu uzyskiwane głównie z wynajmu powierzchni biurowej wyniosły 8,2 mln zł (wobec 7,15?mln zł w 2008 r.), a strata operacyjna 27 mln zł (w 2008 r. firma wykazała 93,34 mln zł zysku operacyjnego). Dzięki przychodom finansowym, czyli przede wszystkim księgowym aktualizacjom wartości majątku, zysk netto konglomeratu przekroczył 105 mln zł (355 mln zł straty netto w 2008 r.).

W sprawozdaniu skonsolidowanym pozycje te mogą wyglądać zupełnie inaczej. Jak tłumaczył zarząd Elektrimu w komentarzu do danych jednostkowych – sprawozdanie sporządzono dla spółki w upadłości, stosując odmienne zasady niż w przypadku firm zależnych. Ponadto, grupa kapitałowa Elektrimu jest wciąż rozbudowywana.

Jak wygląda sytuacja spółki obecnie, po tym, jak z pomocą głównego akcjonariusza wybrnęła z wieloletniego, bardzo kosztownego sporu o udziały Polskiej Telefonii Cyfrowej? Elektrim nie udostępni danych za 2010 r. przed walnym zgromadzeniem, które sprawozdanie zatwierdzi, a to nie zostało jak na razie zwołane.

Z formalnego punktu widzenia, sytuacja konglomeratu jest o tyle skomplikowana, że ostatni skonsolidowany raport roczny, który podał, będąc jeszcze firmą giełdową, nie zawierał opinii audytora. Wynajęta wówczas przez zarząd firma doradcza odmówiła wydania opinii z powodu wielorakiego ryzyka, którego wpływu na przyszłość Elektrimu nie umiała ocenić. Skutek był taki, że walne zgromadzenie akcjonariuszy Elektrimu w 2007 r. nie podjęło uchwały o pokryciu straty grupy. Jednostkowe sprawozdanie za 2009 r. z tych samych przyczyn nie zawiera opinii audytora.

[srodtytul]KNF: brak opinii to ryzyko [/srodtytul]

To się będzie musiało zmienić, jeśli firma faktycznie chce wrócić na GPW. Prawnicy twierdzą bowiem, że Elektrim będzie musiał opublikować prospekt emisyjny nawet wówczas, jeśli nie zdecyduje się na przeprowadzenie emisji akcji (o takiej ewentualności pisaliśmy już w kontekście rozliczeń z wierzycielami). A w prospekcie muszą być zaudytowane sprawozdania finansowe.

– W obecnym reżimie prawnym wprowadzenie akcji do obrotu na GPW wymaga sporządzenia prospektu. Nie widzę powodu formalnoprawnego, który zwalniałby Elektrim z tego obowiązku, mimo że pozostał spółką publiczną – ocenił Leszek Koziorowski z kancelarii Gessel.

Z tym, że dla Elektrimu, mimo jego mieszanego statusu, nie będzie wyjątkowej procedury, zgadza się też Mateusz Rodzynkiewicz z krakowskiej kancelarii Oleś & Rodzynkiewicz. – Chcąc wprowadzić istniejące akcje ponownie do obrotu, spółka nie może liczyć się z żadnymi taryfami ulgowymi – powiedział.

Tego samego zdania co mecenasi są Ludwik Sobolewski, prezes GPW, oraz Komisja Nadzoru Finansowego. – Firma, która nie jest już notowana, musi sporządzić nowy prospekt, tak jak

każda nowa spółka. Byłyby tam zapewne sprawozdania za lata 2008 – 2010. Brak opinii audytora za któryś wcześniejszy rok byłby z pewnością czynnikiem ryzyka – mówi Marta Chmielewska z KNF.

[srodtytul]Za i przeciw NewConnect [/srodtytul]

Z naszych informacji wynika, że Elektrim prac nad prospektem jeszcze nie zaczął. Ponieważ zwykle trwają one kilka miesięcy, a potem KNF?dokłada swoje ustawowe trzy, a czasem i więcej, mało realne jest, aby konglomerat trafił na warszawski parkiet w tym roku. To samo dotyczy Zespołu Elektrowni Pątnów–Adamów–Konin, spółki z grupy Elektrimu, którego upublicznienie zapowiedział Skarb Państwa.

Co na opóźnienie powiedzą urzędy kontrolujące rynek? Prezes GPW przyznaje, że wie, iż nie ma narzędzi, aby właściciela Polsatu zmusić do wypełnienia deklaracji sprzed trzech lat. – Spółka powinna zastosować się do uchwały GPW (na jej podstawie zapadła uchwała WZA Elektrimu w sprawie powrotu na rynek – red.), ale nie mamy środków „przymusowej egzekucji” – mówi Sobolewski. – Jest to natomiast, jak myślę, kwestia wiarygodności i reputacji zarównospółki, jak i jej akcjonariuszy, wobec inwestorów rynku publicznego – dodaje. – Powrót Elektrimu na rynek publiczny to byłaby ciekawa giełdowa historia – ocenia. I dodaje, że łatwo można sobie wyobrazić, że?konglomerat wraca nie?na rynek regulowany, ale na NewConnect. – W tym ostatnim przypadku wystarczający dla wprowadzenia do obrotu byłby dokument informacyjny – podpowiada. Co na to Elektrim, nie wiadomo. Jego szefowie nie chcą się wypowiadać.

– Z punktu widzenia płynności zdecydowanie lepiej postrzegany jest rynek podstawowy. Zaglądają tu i mniejsi, i więksi inwestorzy. Notowania akcji Elektrimu na NewConnect mogą stanowić co najwyżej tańszą i zapewne szybszą alternatywę powrotu do notowań – mówi Cieślak. wsp. KW

[ramka][srodtytul]Wycena Elektrimu zależy od kondycji firm z grupy. Raport w czerwcu?[/srodtytul]

Nie wiemy jeszcze, jakie były wyniki finansowe grupy Elektrimu za 2010 r. Walne zgromadzenie akcjonariuszy firmy ma czas na zatwierdzenie jej sprawozdań do końca czerwca i być może do tego czasu liczby ujrzą światło dzienne. Wszyscy chętnie na pewno dowiedzą się wówczas, czy i w jaki sposób na wyniki grupy Elektrimu wpłynęło zawarcie ugody przez udziałowców Polskiej Telefonii Cyfrowej. W sprawozdaniach jednostkowych Elektrimu o operatorze sieci Era nie ma ani słowa. Widać jedynie to, co wydarzyło się w 2009 r.: Elektrim Telekomunikacja, czyli firma kontrolowana przez francuskie Vivendi, uważająca się za właściciela 48 proc. udziałów Ery, odnotowała nagle zysk sięgający 1,7 mld zł. O drugim w rankingu istotności podmiocie z grupy Elektrimu – ZE PAK – wiadomo, że w 2010 r. sprzedał dużo mniej energii elektrycznej niż w 2009 r. oraz że w związku z tym zarówno jego przychody, jak i zapewne zyski będą niższe niż rok wcześniej, gdy firma zarobiła ponad pół miliarda złotych. Najwięcej wiemy o Rafako, producencie kotłów z Raciborza. Ubiegły rok jego grupa zakończyła wynikami lepszymi niż rok wcześniej – odnotowała 1,18 mld zł przychodów i 43 mln zł zysku netto. ziu[/ramka]

[ramka]

[srodtytul]Zarząd ma za zadanie opracować plan restrukturyzacji[/srodtytul]

[b]Pytania do Zygmunta Solorza-Żaka, głównego akcjonariusza Elektrimu [/b]

[b]Elektrim ma nowego prezesa – Wojciecha Piskorza. Jakie zadania postawiła przed nim rada nadzorcza?[/b]

Zarząd pod jego kierownictwem ma za zadanie opracować plan restrukturyzacji i przygotować spółkę do dalszego działania.

[b]To wygląda tak, jakby firma szykowała się do wejścia na giełdę.[/b]

Spodziewamy się, że dzięki nowym władzom Elektrim będzie normalnie funkcjonował na rynku. Co oznacza, że równie dobrze może być powoli szykowany do ewentualnego powrotu na giełdę. Na razie jednak nie zapadły żadne formalne decyzje w tej sprawie.

[b]Zarząd Elektrimu, wyprowadzając go z GPW, zobowiązał się, że w ciągu sześciu miesięcy od prawomocnej decyzji sądu o zakończeniu postępowania układowego firma wróci na giełdę.[/b]

Z tego co pamiętam, w 2007 r. walne zgromadzenie podjęło jedynie uchwałę upoważniającą zarząd do podjęcia działań zmierzających do ponownego dopuszczenia akcji spółki do obrotu na rynku giełdowym po zakończeniu postępowania upadłościowego. Według mnie, ten sześciomiesięczny termin nie jest więc stricte formalnym zobowiązaniem, ale raczej swego rodzaju deklaracją.

[b]Na GPW wybiera się również Zespół Elektrowni Pątnów–Adamów–Konin i przeprowadzić ma emisję akcji na zakup kopalń. Czy popiera pan ten plan? Jaki udział po emisji PAK chciałby zachować Elektrim?[/b]

Wejście na giełdę ZE PAK i powrót na rynek Elektrimu to dwie różne sprawy. Wszyscy zgadzają się, że PAK bez kopalń, a kopalnie bez PAK nie mogą funkcjonować. To, jaki konkretnie Elektrim miałby mieć udział w PAK po ewentualnym upublicznieniu spółki, nie jest najważniejsze. Moim zdaniem to co jest istotne, to zachowanie przez Elektrim kontroli nad firmą.

[b]Elektrim jest właścicielem udziałów mniejszościowych w wielu spółkach, w tym w Towarowej Giełdzie Energii. Czy sprzeda swój pakiet Giełdzie Papierów Wartościowych, jak tego chce Skarb Państwa?[/b]

Z tego co wiem, rozmowy na ten temat trwają.

[b]Dziękuję za rozmowę. [/b][/ramka]

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?