Pozyskane pieniądze chciał przeznaczyć na zwiększenie skali działalności. – Uważamy że konsolidacja w branży jest niezbędna. Obecne zdolności kredytowe grupy są zbyt ograniczone, by odegrać w niej właściwą rolę – tłumaczy Tadeusz Nowicki, prezes Ergis-Eurofilms.

Do uzgodnienia warunków dokapitalizowania jednak nie doszło. – Negocjacje z potencjalnym dużym akcjonariuszem zarząd zapewne przerwał ze względu na spadający kurs akcji. Obecna rynkowa wycena firmy mogła nie zostać zaakceptowana, gdyż cena akcji w ciągu roku spadła o połowę – twierdzi Michał Buczyński, analityk Millennium Domu Maklerskiego. W piątek na zamknięciu sesji za walory spółki płacono 1,75 zł, czyli o 1,1 proc. mniej niż w czwartek.

Czy Ergis-Eurofilms nadal rozważa przeprowadzenie emisji akcji lub obligacji? – Obecna sytuacja na rynkach i kurs naszych akcji nie skłaniają do przeprowadzania tego typu operacji bez uprzedniego starannego ich przygotowania – odpowiada krótko prezes Nowicki i dodaje, że rozważa różne możliwości rozwoju spółki, które wymagają kapitału. Nie precyzuje jednak, o jakie dokładnie projekty chodzi.

Na koniec czerwca zobowiązania grupy wynosiły 262,7 mln złotych i były wyższe niż w czerwcu i grudniu 2010 r. Prezes nie informuje, czy ta tendencja się utrzymuje. Tłumaczy jedynie, że na poziom zobowiązań ogółem mają wpływ zobowiązania handlowe, których wysokość uzależniona jest od cen podstawowych surowców, a te w ciągu roku znacznie wzrosły. Mimo pogarszającej się sytuacji na rynkach finansowych zarząd nie rozważa wcześniejszej spłaty kredytów.