Jeśli nie nastąpią jakieś nadzwyczajne zdarzenia, zarząd będzie również rekomendował przeznaczenie części pieniędzy na wypłatę dywidendy – twierdzi Jacek Machocki, prezes Pekaesu. Dodaje, że wysokość dywidendy będzie uzależniona od wyników wypracowanych w 2011 r. i planów inwestycyjnych. W ciągu kilku miesięcy spółka może rozpocząć negocjacje dotyczące przejęcia firm specjalizujących się w logistyce magazynowej, spedycji lotniczej i morskiej oraz transporcie intermodalnym (przewozy towarów przy użyciu więcej niż jednego środka transportu).
Jeśli nie znajdzie odpowiednich celów inwestycyjnych, wówczas tę działalność będzie rozwijała w sposób organiczny. Zarząd Pekaesu szacuje, że w IV kwartale grupa wypracuje najlepsze w historii wyniki kwartalne, o ile w jej otoczeniu nie wystąpią jakieś nadzwyczajne, negatywne zdarzenia. Przesłanką do snucia takich przypuszczeń są bardzo dobre wyniki osiągnięte w październiku i na początku listopada. – O ile rok temu stawialiśmy na wzrost przychodów, o tyle obecnie naszym najważniejszym celem jest dalsza poprawa?rentowności i jakości sprzedawanych usług.
W efekcie obecnie zarabiamy już na każdym produkcie oferowanym?w ramach działalności transportowej, spedycyjnej i logistycznej – uważa Machocki. W III kwartale skonsolidowane przychody Pekaesu wyniosły 156,9 mln zł, a zysk netto 3,4 mln zł. W stosunku do tego samego okresu 2010 r. wzrosły odpowiednio o 4,3 proc. i 452,6 proc.