Zarejestrowany na Cyprze ale prowadzący działalność operacyjną w całym regionie EMEA (Europa Środkowo-Wschodnia oraz Afryka i Azja) dystrybutor sprzętu IT zakończył zeszły rok wynikiem netto lepszym od prognozowanego. W całym 2011 roku zarobił 5,66 mln USD, ponad trzy razy więcej niż rok wcześniej. Plan (obniżony latem przez problemy na Białorusi spowodowane dewaluacją rubla) zakładał, że zysk w tej pozycji wyniesie od 3 do 4,5 mln USD. Przychody miały sięgnąć między 1,6 a 1,65 mld USD. Ostatecznie skończyło się obrotami rzędu 1,48 mld USD.
- Tak jak zapowiadaliśmy, skoncentrowaliśmy się na sprzedaży produktów o wyższych marżach rezygnując z niskomarżowego asortymentu. Pozytywnie na nasze wyniki wpłynęły też czasowy brak dysków twardych na rynku z powodu powodzi w Tajlandii. Ich ceny mocno wzrosły a my dysponowaliśmy sporymi zapasami - Siarhei Kostevitch, dyrektor generalny Asbisu.
Zwraca uwagę, że firma wreszcie przestała tracić pieniądze z powodu wahań kursowych. – Prowadzimy sprzedaż w 12 walutach lokalnych. Odpowiednia polityka zabezpieczeń, z czym przyznaję mieliśmy w przeszłości kłopoty, ma dla nas strategiczne znaczenie – wyjaśnia. Asbis zbudował zespół specjalistów, który zajmuje się tego typu zadaniami. Po kilku kwartałach jego praca zaczęła przynosić efekty. W IV kwartale zmiany kursowe obniżyły wynik Asbisu o nieco ponad 0,3 mln USD. Rok wcześniej obciążenie sięgnęło 1,7 mln USD. W całym 2011 r. firma wykazała na polityce zabezpieczeń zysk rzędu 0,12 mln USD. W 2010 r. strata z tego tytułu przekraczała 3,7 mln USD.
Pozytywnie na rentowność Asbisu wpływał też rosnący udział w sprzedaży przychodów z dystrybucji produktów pod własnymi markami (Canyon i Prestigio). W IV kwartale zapewniły 7 proc. obrotów. W całym roku wskaźnik wyniósł 6,4 proc. Kostevitch nie ukrywa, że spółka chce jeszcze go zwiększyć. – Strategicznie chcemy z tego źródła mieć do 10 proc. przychodów. Myślę, że w tym roku, dzięki dobrej sprzedaży produktów Prestigio (tablety, e-czytniki – red.) chcemy znacznie przybliżyć się do tego celu – oświadcza.
Podtrzymuje deklaracja, że Asbis podzieli się zyskiem z akcjonariuszami. Decyzja o rekomendacji zarządu zapadnie w marcu. Na pewno wypłacimy dywidendę. Myślę, że z uwago na to, że nasz wynik był lepszy niż zakładaliśmy, na ten cel przeznaczymy więcej niż zapowiadane wcześniej 20 proc. – oświadcza. Zakładając, że akcjonariusze dostaną jedną piątą zysku, to dywidenda na akcję może wynieść 6-7 groszy na akcję. Na parkiecie papiery spółki kosztują obecnie po 2,36 zł.