Dywidendę będziemy płacić co rok.

Rozmowa z Waldemarem Preussnerem, prezesem międzynarodowej grupy PCC.

Aktualizacja: 19.02.2017 01:21 Publikacja: 23.07.2012 06:00

Waldemar Preussner, prezes międzynarodowej grupy PCC. fot. D. Majgier

Waldemar Preussner, prezes międzynarodowej grupy PCC. fot. D. Majgier

Foto: Archiwum

PCC Exol zebrał z rynku około  13 mln zł, czyli około 30 proc. tego, co planowaliście. Czy ograniczycie zatem wydatki inwestycyjne, zakładające rozbudowę linii produkcyjnych za 40 mln zł?

W tej chwili zakładam, że cele emisyjne pozostają niezmienione. Przewidujemy dwie inwestycje, które doprowadzą do zwiększenia naszej wydajności o 15 proc. z obecnych około 100 tys. ton surfaktantów rocznie (półprodukty dostarczane do wytwarzania chemii gospodarczej i kosmetyków). Dzięki nim nie tylko wzmocnimy naszą pozycję na rynkach, gdzie już jesteśmy obecni, ale także rozszerzymy ofertę o produkty wysokomarżowe, które zwiększą rentowność spółki. Już w przyszłym roku nasze instalacje w Płocku powinny dojść do pełnego obciążenia.

To skąd będą pochodzić pozostałe środki?

Rozważamy częściowe sfinansowanie tych inwestycji pożyczką od spółki matki oraz kredytem bankowym, mniej więcej w proporcji 50 na 50 proc.

Oprócz tego Exol ma wybudować dwa kolejne zakłady. Jeden ma powstać koło Moskwy, a drugi na Bliskim Wschodzie. Czy już macie konkretne lokalizacje?

Ta druga fabryka ma powstać w Turcji. Decyzja dotycząca konkretnego miejsca i spółki z grupy prowadzącej tę inwestycję zostanie podjęta dopiero w sierpniu. Pierwszym powodem takiej lokalizacji jest fakt, że jest to bardzo perspektywiczny rynek, gdzie chcielibyśmy zwiększyć swoją obecność. Ponadto ten kraj nie ma jeszcze rodzimego centrum wytwarzania surfaktantów.

Kiedy te inwestycje będzie widać w wynikach spółki?

Inwestycja rosyjska powadzona jest obecnie przez grupę PCC i jest już bardzo zaawansowana. Jesteśmy w trakcie tworzenia spółki z lokalnym partnerem, którego nazwy nie chciałbym jeszcze ujawniać. Instalacja, która pochłonie 10 mln euro, ruszy w I kwartale przyszłego roku. Już w 2013 r. powinna przynieść 15 proc. dodatkowego przychodu i przynajmniej w takim samym stopniu powiększyć zysk netto grupy kapitałowej. Na wyniki PCC Exol inwestycja ta będzie miała wpływ dopiero wtedy, gdy zdecydujemy się utworzyć pod szyldem PCC Exol grupę kapitałową i przenieść do niej tę tworzoną w tej chwili spółkę. Z kolei budowa fabryki w Turcji, na którą wydamy 30 mln euro, jest na razie na bardzo wstępnym etapie. Dlatego nie przełoży się jeszcze na przyszłoroczne wyniki.

Exol planuje debiut na GPW na początku sierpnia. Czy już możecie ujawnić jakieś założenia waszej polityki dywidendowej?

Pomimo że oferta nie sprzedała się w całości, chcemy pokazać inwestorom, że ta spółka przynosi zysk. Chcemy się nim dzielić już po pierwszym roku naszej obecności na GPW. Po raz pierwszy chcielibyśmy dywidendę wypłacić więc już w przyszłym roku. Założenie jest takie, by spółka wypłacała każdego roku nagrodę akcjonariuszom. Chciałbym, żeby jej wysokość mieściła się w granicach 20–50 proc. zysku z danego roku obrotowego, ale będzie to uzależnione od koniunktury na  rynku i planów inwestycyjnych spółki. Wkrótce inwestorzy przekonają się też, że Exol będzie bardzo szybko zwiększał swoją wartość.

W jaki sposób chcecie to osiągnąć?

Zamierzamy wnieść w niedalekiej przyszłości do PCC Exol aktywa amerykańskiej spółki z grupy PCC specjalizującej się w wytwarzaniu chemikaliów wykorzystywanych do wydobywania gazu łupkowego lub w hutnictwie. Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji, czy nastąpi to przez wniesienie aportem, czy przez przeprowadzenie drugiej emisji, z której pieniądze wykorzystamy na zakup tej spółki.

Czy poszukujecie już partnerów na rynku polskim, na którym mielibyście sprzedawać te produkty?

Jesteśmy w stałym kontakcie z potencjalnymi odbiorcami takich chemikaliów w Polsce. To są przedsiębiorstwa głównie amerykańskie, z którymi współpracujemy na tamtejszym gruncie.

Jakie mogą być wasze przychody ze sprzedaży w Polsce?

Na razie trudno to oszacować. Na pewno to przedsiębiorstwo wniesione do Exola da około 30 mln dolarów dodatkowego przychodu i około 1,5 mln dolarów zysku netto, które wypracowuje amerykańska spółka na tamtejszym rynku. Problemem z obliczeniem, ile moglibyśmy zarobić, wchodząc w ten biznes w Polsce, istnieje, bo gracze posiadający tu koncesje na poszukiwanie gazu łupkowego, którzy w przyszłości planują jego wydobywanie, działają szybciej niż politycy. Problemem jest wolno postępująca liberalizacja cen gazu na rynku polskim. W Stanach Zjednoczonych tylko dlatego nastąpił taki boom na gaz łupkowy, że nie było podobnych jak w Polsce ograniczeń. Cena gazu spadła wtedy o około 70 proc. A to pociągnęło za sobą dalsze inwestycje w sektorze chemicznym i w całym przemyśle.

Czy pana zdaniem w Polsce jest szansa na powtórzenie takiego scenariusza?

W Polsce wydobycie gazu łupkowego może doprowadzić także do boomu w całej gospodarce. Jedyną barierą pozostaje na razie liberalizacja rynku gazu. A więc bez decyzji politycznych w tej sprawie nie dojdzie do rozkwitu pozostałych dziedzin.

12,8 mln zł z oferty

W ramach pierwszej publicznej emisji akcji chemiczna  spółka PCC Exol, kontrolowana pośrednio przez Waldemara Preussnera, sprzedała ponad 9,9 mln akcji z oferowanych w sumie  35 mln papierów serii D. Inwestorzy instytucjonalni objęli blisko 9,08 mln, a indywidualni prawie 850 tys. walorów. Papiery sprzedawano po 1,29 zł za sztukę. Spółce udało się więc zebrać z rynku ponad 12,8 mln zł. Wydatki inwestycyjne podane w celach emisyjnych określono natomiast na 40 mln zł. Do debiutu na warszawskiej giełdzie dojdzie na początku sierpnia.

Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?
Firmy
Kernel wygrywa z akcjonariuszami mniejszościowymi. Mamy komentarz KNF