– Trzeci kwartał zaczął się dobrze, ale z apogeum jeśli chodzi o wysokość marż rafineryjnych i petrochemicznych mieliśmy do czynienia pod koniec czerwca. Raczej nie ma szans na to, by wróciły one do podobnych poziomów w II półroczu. A to oznacza, że ten kwartał ze względu na nadal wysoką cenę ropy i kurczące się marże oraz dyferencjał Ural/Brent będzie dla rafinerii gorszy niż miniony – uważa Wojciech Kozłowski z Espirito Santo.
Zdaniem Jerzego Nikorowskiego z BNP Paribas niższe notowania ropy negatywnie wpływają na wynik z perspektywy efektu lifo, dlatego też na poziomie wszystkich segmentów działalności nikłe są szanse na poprawę wyniku operacyjnego spółek paliwowych. Z kolei deprecjacja złotego w stosunku do USD, niekorzystnie może się przełożyć na wycenę ich zadłużenia. – Lotos ma też wysoki poziom niewykorzystanych mocy, co powinno poprawić się wraz z rozszerzeniem współpracy z Saudi Aramco – ocenia.
90 USD będzie kosztować baryłka ropy pod koniec III kw. – przewidują eksperci. W IV kw. cena czarnego złota ustabilizuje się
Kluczowe dla wyników koncernów będą notowania ropy, a te od kilku dni idą w dół. Paweł Kordala, analityk rynków surowcowych z XTB Brokers, przewiduje dalsze spadki, do poziomu 90 USD za baryłkę pod koniec września. – Na rynku mamy do czynienia z wysokimi zapasami ropy. Wydobycie jest większe niż konsumpcja. By sytuacja na rynku popytu i podaży ropy się ustabilizowała, cena baryłki musiałaby spaść o ok. 20 proc. – tłumaczy Kordala.
Jego zdaniem wzrost mający miejsce w ostatnich tygodniach nie był spowodowany wychodzeniem spekulantów z kontraktów krótkoterminowych, lecz należy go tłumaczyć wzrostem ryzyka spowodowanym sytuacją geopolityczną, m.in. nałożeniem embarga na spółki irańskie przez USA. Kolejnym newralgicznym dla zachowania się kursu ropy wydarzeniem będzie ogłoszenie w piątek danych o wzroście PKB w II kw. w USA. – Ale wskaźniki nie będą wyglądać najlepiej, co sprawi, że w III kw. popyt na ropę wzrośnie zaledwie o 1–1,5 mln baryłek dziennie. W tym okresie ub.r. był to wzrost rzędu 2 mln baryłek na dzień – uważa Kordala.