W 2011 r. segment deweloperski miał 248,2 mln zł obrotów i 26,5 mln zł zysku netto. Dla całej grupy było to odpowiednio 5,5 mld zł i 260,9 mln zł.
W II?kwartale Budimex sprzedał 112 mieszkań, podczas gdy w tym samym okresie 2011 r. o 57 proc. więcej. Blocher wyjaśnia, że przedsprzedaż mieszkań jest niższa, ponieważ firma nie uruchamia obecnie aż tylu nowych projektów. – W tym roku ruszyliśmy z dwoma inwestycjami w Poznaniu i Krakowie. W planach mamy uruchomienie dwóch kolejnych w Warszawie – mówi. – Plany dotyczące sprzedaży notarialnej tysiąca mieszkań rocznie i przedsprzedaży takiej samej liczby lokali musieliśmy zrewidować do 700 mieszkań w związku z ograniczeniem przez banki akcji kredytowej i pogorszeniem perspektyw dla rynku deweloperskiego – przyznaje.
W związku z zapowiadanym ograniczeniem inwestycji infrastrukturalnych Budimex zapowiada m.in. walkę o zlecenia na budowę mniejszych bloków energetycznych i spalarni śmieci. Firma zapowiada też poszerzenie działalności o wywóz i utylizację śmieci. – Spółka, w której mamy 49 proc. udziałów, a 51 proc. dysponują Hiszpanie (spółka z grupy Ferrovialu, który ma 59,06?proc. Budimeksu – red.), już powstała i zaczęła składać oferty. Zaproponowała najniższą cenę w przetargu na utrzymanie autostrady. Chodzi o zlecenie o wartości kilkudziesięciu milionów złotych – mówi Blocher. – Negocjujemy z sieciami hoteli i handlowymi kontrakty na utrzymanie należących do nich nieruchomości. Rozmawiamy też z firmami osiągającymi przychody rzędu 100 mln zł rocznie o możliwościach ich przejęcia. W tym segmencie bez?przejęć nie da się bowiem rozwinąć szybko działalności – dodaje.