– Z 2013 r. wiąże się kilka niewiadomych, gdyż nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury (kontrolowana w 100 proc. przez grupę firma znajduje się w upadłości układowej – red.). Bez uwzględnienia tej spółki istnieje bardzo duże ryzyko, że w 2013 r. nasza sprzedaż będzie spadać – przyznaje Blocher i tłumaczy, że w portfelu zleceń grupy na 2013 r. znajdują się umowy warte około 3,5–4 mld zł (bez kontraktów PNI). Blocher zapowiada, że grupa będzie walczyła w przyszłym roku o jak najwyższą rentowność. Prawdopodobnie będzie mieć jednak problem z powtórzeniem tegorocznej m.in. w związku ze spadkiem udziału w rezultatach deweloperskiego Budimeksu Nieruchomości. – Rok nie będzie łatwy, ale nadal będziemy najlepszą pod względem zysków spółką budowlaną nie tylko na giełdzie. Nie boję się o to, czy będziemy rentowni. Jeśli z wyników wyłączyłoby się PNI, które dotąd obniżyło nasz tegoroczny wynik o 137 mln zł, to może się okazać, że przyszły rok będzie słabszy – przyznaje.

Blocher zapowiada, że Budimex będzie chciał pozostać spółką dywidendową. Zastrzega, że rekomendacja zarządu dotycząca wysokości wypłaty akcjonariuszom uzależniona będzie od wyników w 2012 r. oraz od zasobów gotówkowych spółki na koniec marca.

W III kwartale przychody Budimeksu okazały się nieznacznie wyższe od prognoz ankietowanych przez „Parkiet" analityków. Grupie udało się za to znacząco przebić oczekiwania dotyczące wyniku netto – średnia prognoz wyniosła 40,1 mln zł. – Budimex pokazał bardzo dobre wyniki, przy czym największą moją uwagę zwróciły bardzo dobre przepływy pieniężne i wzrost pozycji gotówki netto do wielkości porównywalnych z zeszłym rokiem. Wyniki zawarte w rachunku zysków i strat także wyglądają dobrze, chociaż do tego trzeba na obecną chwilę przywiązywać trochę mniejszą wagę, jako że zwłaszcza w tym roku wyniki spółek budowlanych są dotknięte ogromną ilością zdarzeń jednorazowych – podkreśla Piotr Nawrocki, analityk Millennium DM. – Prawie 500 mln zł gotówki przepływów z działalności operacyjnej należy uznać za bardzo pozytywną informację, która dodatkowo zwiększa prawdopodobieństwo wypłaty dywidendy. Z zysku za 2011 r. Budimex wypłacił 10,97 zł na akcję. Nawet gdyby w przyszłym roku wypłata wyniosła około 5 zł na akcję, to i tak dałoby to stopę dywidendy na wysokim poziomie około 10 proc. – dodaje.

Nasz rozmówca zgadza się, że w 2013 r. rezultaty grupy rzeczywiście mogą się pogorszyć. Podkreśla jednak, że sytuacja finansowa spółki stawia ją w bardzo uprzywilejowanej pozycji do jej konkurentów.

Budimex podpisał warunkową umowę wsparcia przez Ferrovial, który ma 59,06 proc. akcji spółki, w zakresie know how. Umowa obowiązuje od początku 2012 r. do końca 2016 r. Wynagrodzenie ustalono na 0,5 proc. rocznych przychodów grupy z wyłączeniem sprzedaży Budimeksu Nieruchomości. Do czasu uznania prawidłowości wyceny przez ministrów finansów Polski i Hiszpanii opłata zostanie obniżona o 25 proc. Potem spółki dokonają wzajemnych rozliczeń.