Robimy testy na utratę wartości biznesu meblowego

Spółka robi testy na utratę wartości segmentu meblowego. Nie zamierza na razie go sprzedawać, bo wiele polskich fabryk ma kłopoty finansowe, więc nabywców brakuje – mówi Daniel Mzyk, prezes Pagedu

Aktualizacja: 14.02.2017 21:18 Publikacja: 01.11.2012 14:48

Daniel Mzyk, prezes Pagedu

Daniel Mzyk, prezes Pagedu

Foto: Archiwum

Segment sklejkowy zawsze ratował wyniki grupy, ale dołowały je meble. Jak w tej chwili wygląda ten biznes?

Jeśli dobrze pójdzie to w tym roku meble wyjdą na zero. Okresowo robimy testy na utratę wartości tej części biznesu. Dziś w księgach jest on wyceniany na 52 mln zł. Ewentualny odpis nie będzie  jednak widoczny w wynikach skonsolidowanych, a jedynie na poziomie wyników jednostkowych.

Pod młotek miały też iść fabryki mebli?

Realnie patrząc, dzisiaj nie znalazłby się na nie kupiec. Na sprzedaż jest dziś wystawionych kilka fabryk w Polsce. Przyjęliśmy może trochę błędna strategie traktowania tego segmentu jak fundusz inwestycyjny. Jeśli będziemy ją kontynuować, to nic się w tym biznesie nie zmieni. Dlatego przy pewnych warunkach postanowiliśmy doinwestować nasze fabryki mebli. Nie trzeba do tego wielkich pieniędzy – wystarczy ok. 5 mln zł. Jednak ostateczną decyzję podejmiemy w ciągu 3 miesięcy do pół roku.

Ile firm meblowych w Polsce ma kłopoty?

Kilka jest na pewno w fazie bankructwa i są to fabryki o przychodach rocznych powyżej 140-150 mln zł. Kłopoty ma np. firma z Białegostoku, Zielonej Góry czy Piotrkowa Trybunalskiego. Zgłosili się też do nas właściciele spółki z Olsztyna, którzy chcieliby z nami współpracować.

Firmy
Toya największe nadzieje na dalszy wzrost wyników wiąże z eksportem
Firmy
Grodno wypatruje ożywienia w nowych inwestycjach
Firmy
Dziś Rafako żegna się z giełdą. Co zrobić z akcjami?
Firmy
Ile spółki wydają na związki zawodowe? Kwoty mogą zaskakiwać
Firmy
Koniec złudzeń. Trwa paniczna wyprzedaż akcji Rafako
Firmy
Decora największe nadzieje wiąże z panelami winylowymi i ścianami mineralnymi