To nieco mniej niż zakładała prognoza opublikowana  wiosną , przed  kwietniowym debiutem  Work Service na warszawskiej giełdzie. Wtedy spółka zapowiadała prawie 36 mln zł zysku netto i niemal  816 mln zł  ze sprzedaży.  Teraz obiecuje ,że  ten rok zakończy z 780,5 mln zł przychodów  i 23, 1 mln zł  zysku netto- co oznacza  jego ok. 4 proc.  wzrost w porównaniu  z minionym rokiem. Po trzech kwartałach zysk netto wyniósł 12 mln zł, o ponad dwa proc. w porównaniu z tym samym okresem zeszłego roku. Lepiej wygląda na koniec września prawie 24 proc. wzrost zysku operacyjnego, który w całym bieżącym roku ma się zwiększyć o 29 proc. do 40,1 mln zł.

Piotr Ambrozowicz, dyrektor finansowy i wiceprezes  Work Service wyjaśnia w komunikacie spółki,że  niższy zysk netto jest spowodowany większymi kosztami związanymi z wejściem grupy na giełdę, zakupem udziałów w spółce IT Kontrakt (specjalizującej się w    leasingu informatyków i programistów) oraz rozpoczęciem   działalności   w Niemczech, Turcji oraz rozbudową struktury w Rosji. - Działania te mają jednak charakter inwestycyjny i są zalążkiem sukcesu na przyszłość – podkreślał Ambrozowicz.

Krzysztof Inglot, rzecznik  firmy dodaje,że  wyższe koszty były związane  m.in. z wydatkami na  marketing – a konkretnie na budowanie  wizerunku spółki przed debiutem giełdowym. Spowolnienie rynku pracy tymczasowej zwiększa też koszty sprzedaży- więcej kosztuje  pozyskiwanie nowych  klientów i obrona swej pozycji rynkowej  przed konkurencją.