Dla porównania w całym 2011 r. firma miała 473 umowy brutto.

Zarząd giełdowej spółki tłumaczy obniżenie prognozy gorszą niż zakładano sytuacją makroekonomiczną w naszym kraju, co przekłada się na możliwości nabywcze Polaków. Firma informuje ponadto, że wpływ na gorszą od oczekiwań sprzedaż miało wejście w życie ustawy deweloperskiej. Jej zapisy wydłużyły bowiem proces sprzedaży m.in. za sprawą wprowadzenia obowiązku zawierania umów przedwstępnych w formie aktu notarialnego.

Lepiej od pierwotnych założeń Inpro poradziło sobie pod względem liczby mieszkań i domów wprowadzonych do  sprzedaży w 2012 r. Grupa w  tym roku powiększyła ofertę o 511 lokali, podczas gdy zarząd pierwotnie zakładał, że do  sprzedaży uda się wprowadzić ich 466.

Na niezmienionym poziomie utrzymane zostały natomiast szacunki tegorocznych przychodów. Zarząd Inpro szacuje, że skonsolidowane obroty sięgną 144 mln zł (w minionym roku grupa miała 131,1 mln zł przychodów ze sprzedaży i?16,5 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej). Zarząd ocenia, że obroty nie powinny odbiegać od prognozowanych przy założeniu braku opóźnień w uzyskiwaniu pozwoleń na użytkowanie poszczególnych inwestycji oraz braku istotnych opóźnień w odbiorach lokali przez klientów.