To o 5,7 proc. mniej niż w 2011 r. Słabsze wpływy to efekt mniejszego wolumenu przetransportowanych towarów. W ubiegłym roku grupa przewiozła ich 639,5 tys. ton (spadek o 3,9 proc.). Zarząd informuje, że jest to efekt małej liczby tzw. dni przewozowych mających miejsce w ubiegłym roku, co było z kolei związane z zamarznięciem Morza Azowskiego w okresie zimowym.

W ubiegłym roku KDM Shipping największy wzrost wpływów uzyskał z tytułu transportu cementu, drewna i pszenicy. Spadki miały miejsce przy przewozach otrębów, złomu i urządzeń. Najwięcej towarów KDM Shipping, który operuje głównie na Morzu Czarnym, Azowskim i Śródziemnym, przetransportował do Turcji. Kolejne miejsca rozładunku to Rosja, Ukraina, Gruzja i Włochy.

Kurs akcji KDM Shipping od kilku miesięcy znajduje się na poziomie zdecydowanie niższym niż podczas debiutu spółki na warszawskiej giełdzie, co miało miejsce na początku sierpnia ubiegłego roku. Wówczas pierwszą transakcję zawarto po 34,8 zł. Tym samym kurs otwarcia był o 7,4 proc. wyższy od ceny emisyjnej oferowanych w publicznej subskrypcji walorów, która wynosiła 32,4 zł. Potem papiery spółki zaczęły jednak tracić na wartości. W środę ich cena wynosiła 26,8 zł.