Ubiegły rok dla branży maklerskiej nie był zbyt udany. Chociaż na razie nie ma oficjalnych statystyk dotyczących wyników osiągniętych w 2012 r. przez domy maklerskie, to brokerzy podkreślają, że będą one zdecydowanie gorsze od tych z 2011 r. Wpływ na to miało co najmniej kilka czynników. Przede wszystkim rozczarowała aktywność inwestorów na warszawskiej giełdzie. Do tego nałożył się niemal martwy przez cały rok rynek IPO.
Dopiero w ostatnim kwartale mieliśmy do czynienia z liczącymi się ofertami. Na dochody z tytułu doradztwa przy ofertach mogli liczyć jednak tylko nieliczni.
Ipopema liderem
W 2012 r. na głównym rynku zadebiutowało 19 firm. Jednak tylko 13 spółek przeprowadziło emisje akcji. W sumie łączna wartość ubiegłorocznych ofert wyniosła niewiele ponad 3,3 mld zł. Spółki pozyskały prawie 1,1 mld zł. Dla porównania, w 2011 r. na głównym parkiecie GPW pojawiło się 38 firm. Wartość ofert wyniosła 8,5 mld zł, a firmy pozyskały 1,65 mld zł.
Na tak trudnym rynku najlepiej poradziła sobie giełdowa Ipopema Securities. Uczestniczyła ona w trzech IPO. Również pod względem wartościowym broker był bezkonkurencyjny. Po podzieleniu wartości ofert po równo na wszystkich prowadzących księgę popytu, Ipopema Securities odpowiada za pozyskanie niemal 710 mln zł nowych środków. Wynik ten zawdzięcza przede wszystkim IPO Alior Banku. Spółka zadebiutowała w grudniu, a jej oferta była największą, jaką prywatna firma przeprowadziła na warszawskim rynku. Wyniosła niemal 2,1 mld zł. Ipopema jako jedyny polski broker była współprowadzącym księgę popytu (a także oferującym). Pozostali to trzy zagraniczne instytucje: Barclays, J.P. Morgan oraz Morgan Stanley.
Ipopema była także jednym z czterech brokerów odpowiedzialnych za budowę księgi popytu przy ofercie ZE PAK. Oprócz niej było to DM PKO BP, Banco Espirito Santo Investments oraz Trigon DM.