Zarząd Domu Development przewiduje, że w 2013 r. spółka przekaże klientom mniej mieszkań niż w rekordowym 2012 r., gdy trafiło do nich blisko 2 tys. lokali. – Liczba przekazywanych mieszkań jest konsekwencją liczby mieszkań w realizacji. Od połowy 2012 r. spadła ona z około 2,9 tys. do 2,1 tys. lokali, w związku z czym w 2013 r. należy spodziewać się spadku liczby przekazanych mieszkań – mówi Janusz Zalewski, wiceprezes i dyrektor finansowy dewelopera. – W obecnej sytuacji rynkowej nie jesteśmy w stanie zwiększać marż, więc należy spodziewać się również spadku zysku netto – dodaje.
Marże się utrzymają?
W 2012 r. marża brutto na sprzedaży giełdowej grupy wyniosła niespełna 24 proc., podczas gdy rok wcześniej było to 32,9 proc.?Zalewski informuje, że satysfakcjonujące dla spółki są marże powyżej 20 proc. Firma liczy, że ten poziom uda się przekroczyć również w tym roku.
Także Piotr Zybała z DI BRE Banku oczekuje, że w tym roku Dom Development utrzyma marżę z działalności deweloperskiej. – Miniony rok był jednak rekordowy pod względem liczby przekazań. Tych poziomów nie uda się powtórzyć ani w tym, ani w przyszłym roku, w związku z czym wyniki grupy się pogorszą – mówi. – Prognozujemy, że przychody ze sprzedaży w 2013 r. spadną do około 750 mln zł. Spółce trudno będzie ograniczyć koszty, w związku z czym spadną też jej zyski – dodaje.
Dywidenda raczej będzie
Przedstawiciele spółki zapowiadają, że będzie ona chciała podzielić się zyskiem z akcjonariuszami. – Od wejścia na giełdę Dom Development wypłaca dywidendę. Nie widzimy niczego, co miałoby nas skłonić do zmiany naszej polityki dywidendowej – mówi Zalewski.
Co o dywidendzie dewelopera sądzą analitycy? – Wynik netto Domu Development za 2012 r. był o około 10 mln zł wyższy niż rok wcześniej (w 2012 r. zysk spółki matki wyniósł 91,2 mln zł, a w 2011 r. 82,8 mln zł – red.). Dlatego oczekiwałbym, że dywidenda też będzie nieznacznie wyższa niż rok wcześniej, gdy do akcjonariuszy trafiło po 1,5 zł na akcję (w sumie 37 mln zł – red.). Biorąc pod uwagę perspektywę słabych wyników w 2013 r., nie oczekiwałbym jednak znacznego wzrostu dywidendy – mówi Zybała.