Jeśli chcemy, aby nasza gospodarka stawała się coraz bardziej innowacyjna, by mocniej parła do przodu, powinniśmy dbać o atrakcyjność polskiego rynku kapitałowego i stworzyć emitentom sprzyjające warunki do wejścia na rynek i pozostania w obrocie publicznym.
Naszym wspólnym celem powinno być wzmocnienie siły krajowych instytucji na tle konkurencji europejskiej. Kluczowa w tym kontekście jest kwestia podatku od transakcji finansowych. Jego ewentualne wprowadzenie grozi odpływem inwestorów, spadkiem obrotów, marginalizacją polskiej giełdy i w efekcie ograniczeniem dostępu polskich firm do kapitału. Kraje, które zdecydują się wprowadzić podatek FTT jako pierwsze, prawdopodobnie stracą najwięcej.
Pamiętajmy też, że wprowadzenie podatku doprowadzi do osłabienia kondycji spółek giełdowych, które zatrudniają blisko 800 tys. osób. Spadek wycen polskich spółek może nieść ze sobą ryzyko wrogich przejęć i uzależnienia polskich przedsiębiorstw od podmiotów zagranicznych. Konsekwencją wprowadzenia podatku FTT może być większe uzależnienie przedsiębiorstw od finansowania bankowego.
Rynek kapitałowy jest również istotny dla sektora finansowego, gdyż może dostarczyć bankom długoterminowego finansowania poprzez listy zastawne czy długoterminowe obligacje. Rozwój giełdowego rynku listów zastawnych wpłynąłby pozytywnie na zróżnicowanie źródeł finansowania kredytów hipotecznych, a tym samym na stabilność całej polskiej gospodarki.
Polski rynek kapitałowy potrzebuje dziś stabilności i przewidywalności, a także impulsu od osób odpowiedzialnych za politykę gospodarczą.