Reklama

Rynek energii: Wkrótce skorzystamy z niemieckiego prądu

Nasi przedsiębiorcy będą mieli szansę kupować tańszy prąd z Niemiec. Na granicy polsko-niemieckiej zostaną bowiem zainstalowane specjalne urządzenia blokujące niekontrolowane przepływy z niemieckich wiatraków.

Publikacja: 22.01.2016 05:00

Dzięki temu część mocy Polskie Sieci Elektroenergetyczne będą mogły udostępnić do celów handlowych. Urządzenia w stacji Mikułowa już zostały zamontowane. – Obecnie realizowane są prace związane z przygotowaniem rozruchu przesuwników, co powinno się zakończyć na przełomie I i II kwartału – mówi Beata Jarosz, rzeczniczka PSE.

Przepustowość będzie ograniczona do 250 MW. Urządzenia blokujące w drugiej stacji (mają być instalowane w 2017 r.) zwiększy ją do 500 MW.

Zdaniem Bolesława Jankowskiego, eksperta KIG, sprowadzaniem energii z tego kierunku mogą być zainteresowane zarówno firmy handlujące prądem, jak i przemysł energochłonny, np. huty czy zakłady chemiczne.

Przedsiębiorcy się cieszą, ale czekają na szczegóły. To one zadecydują, czy zarobią na sprowadzaniu energii. Krzysztof Hrywniak, dyrektor departamentu handlu hurtowego z Duon Marketing and Trading, liczy co najmniej na ograniczenie wyskoków cen na rynku hurtowym energii dzięki odblokowaniu części mocy na granicy z Niemcami.

– Nawet jeśli nie zostaną one udostępnione do celów handlowych, to i tak zablokowanie niekontrolowanych przepływów prądu z niemieckich wiatraków przez polski system uspokoi sytuację w dniach, kiedy u nas brakuje odpowiednich nadwyżek mocy. Dzieje się tak zwłaszcza w upalne dni lipca lub sierpnia albo w bardzo mroźne dni stycznia lub lutego, kiedy system jest na granicy wytrzymałości, a cena hurtowa w wybranych godzinach z 200–250 zł/MWh skacze do 1000–1500 zł/MWh – argumentuje Hrywniak.

Reklama
Reklama

Liczy, że część z tych mocy PSE udostępni także zainteresowanym spółkom obrotu na rynku polskim. – Pytanie, które stawia sobie dziś rynek, jest takie, w jakim trybie te moce będą udostępniane w ramach dziennych aukcji. Jeśli będą to tzw. aukcje day ahead (gdzie zamawia się na dzień następny), to marża będzie śladowa, bo opłaty za udział w aukcji zniwelują korzyści ze sprowadzania tańszego prądu. Jeśli moce zostaną udostępnione w tzw. aukcjach intraday, które nie są płatne, ale liczy się refleks, to można całkiem dobrze zarobić – mówi Hrywniak. Dodaje, że na rynku niemieckim są okazje zakupu prądu nawet za 0 zł.

Firmy
Zmiany w zarządzie Gremi Media
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Firmy
PKP Cargo wypadło z torów
Firmy
Typy analityków DM BOŚ na 2026 rok. Które spółki polecają?
Firmy
Decora zwiększa sprzedaż na rynkach zagranicznych
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Firmy
Vigo Photonics wchodzi w okres przyspieszonego wzrostu
Firmy
Kurs Sonela pod presją
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama