W tym samym czasie subindeks WIG-Ukraine spadł o prawie 9 proc. Według zarządu producenta cukru inwestorzy nie mają jednak powodów do obaw. Jak twierdzi Mykola Kovalski, dyrektor ds. rozwoju i relacji inwestorskich w Astarcie, IV kwartał w ujęciu rocznym powinien być dla spółki lepszy. Wpływ na to ma kilka czynników. – Po pierwsze, koszt produkcji podczas żniw w dolarach zmniejszył się o ponad 20 proc. W stosunku do IV kwartału 2014 r. łączne oszczędności w segmencie żniw wyniosły 30 mln USD – zaznacza Kovalski. Oszczędności te pozytywnie wpłyną na wyniki już w IV kwartale. – Po drugie, obserwujemy wzrost cen cukru, czego głównym powodem jest spadek produkcji na rynku ukraińskim w 2015 r. o 40 proc. Po trzecie, pomimo dużych wahań cen surowców widzimy duży potencjał do wzrostu cen nasion słonecznika. W 2015 r. zwiększyliśmy produkcję nasion prawie czterokrotnie, do ponad 60 tys. ton – mówi Kovalski.

W ostatnich tygodniach na rynku walutowym widzimy osłabianie się hrywny względem dolara i euro. Nie jest to korzystne dla Astarty , która dużą część długów posiada w walutach obcych. Obecnie przychody z eksportu stanowią około 32 proc. całości przychodów. Ukraińska spółka w dalszym ciągu będzie chciała rozwijać eksport. Najważniejszymi celami Astarty na 2016 r. są zwiększenie efektywności operacyjnej, zmniejszenie kosztów produkcji, zmniejszenie portfela wierzytelności oraz wzrost sprzedaży.

W piątek po południu akcje Astarty kosztowały po 29,5 zł. Zdaniem Ivana Dzvinki, analityka kijowskiego domu maklerskiego Eavex Capital, jest to dobra okazja do zakupu papierów.