Po sfinalizowaniu w ubiegłym roku przejęć we Francji i we Włoszech Wielton chce powalczyć o kolejne rynki. Największe nadzieje wiąże z Niemcami, które są największym rynkiem zbytu w Europie.
– Założenie niemieckiej spółki wpisuje się w strategię ekspansji Wieltonu w całej Europie i jest kolejnym krokiem na drodze do osiągnięcia pozycji trzeciego producenta na kontynencie. Niemcy są największym rynkiem przyczep i naczep w Europie, a rynek wykazuje duży potencjał wzrostu w kolejnych latach – mówi Mariusz Golec, prezes Wieltonu.
Ekspansja się opłaci
Zdaniem ekspertów ekspansja na rynki zachodnie pozwoli spółce na znaczne zwiększenie sprzedaży i lepsze wykorzystanie mocy produkcyjnych.
– Ekspansji na innych rynkach europejskich sprzyjać będzie zeszłoroczne zaangażowanie w spółki posiadające aktywa produkcyjne oraz rozpoznawalne marki we Francji oraz we Włoszech. Szczególnie że Wielton będzie, naszym zdaniem, dążył do wprowadzenia wyrobów dotychczas nieoferowanych przez przejęte spółki. Głównie chodzi o wywrotki, które z racji pracochłonności procesu produkcji oraz znaczącej różnicy kosztów pracy pomiędzy Polską a krajami Europy Zachodniej powinny przejmować udziały lokalnych konkurentów – uważa Grzegorz Kujawski z Trigon DM.
Jednocześnie podkreśla, że Wielton ciągle inwestuje w badania i rozwój konstrukcji pojazdów, dążąc do ograniczania masy przy jednoczesnym utrzymaniu parametrów ładowności. – W rezultacie wyroby spółki nie ustępują pod tym względem naczepom niemieckich producentów. Z uwagi na dwukrotnie większy popyt na naczepy na rynku niemieckim niż w Polsce zapowiadana przez zarząd budowa własnej struktury dystrybucyjnej w krajach niemieckojęzycznych powinna się przełożyć na dalszy wzrost udziału eksportu – dodaje.