Enter Air pracuje teraz nad kontraktacją oferty na lato 2017 r. Nastroje w branży są dobre, a dynamika wzrostu ma być utrzymana.
Dywidenda? Zobaczymy
Tegoroczny sezon letni jest już w pełni zakontraktowany. Pod względem wolumenu tzw. fotelokilometrów powinien przynieść poprawę o około 10 proc. rok do roku, także dzięki dwóm dodatkowym maszynom w leasingu operacyjnym, które spółka włączyła do swojej floty. Jest szansa, że inwestorzy poznają dokładniejsze szacunki wyników, bowiem zarząd Enter Air rozważa publikację prognozy na 2016 r. Ujrzałaby ona światło dzienne najwcześniej w połowie roku.
Specyfika branży, w której funkcjonuje Enter Air, polega na tym, że umowy z biurami podróży zawiera się nawet z kilkunastomiesięcznym wyprzedzeniem. – Stąd obecnie zaczynamy pracę nad kontraktacją lata 2017 r. oraz kolejnej zimy – mówi „Parkietowi" Grzegorz Polaniecki, członek zarządu i dyrektor generalny Enter Air. – Nastroje wśród naszych kontrahentów są bardzo dobre, dynamika wzrostu wolumenu powinna być więc utrzymana także w kolejnym sezonie letnim – dodaje. Podkreśla, że optymizm panuje nie tylko na rynku krajowym, ale także poza Polską. – Przy czym warto zauważyć, że zagranica stwarza nam o wiele większe możliwości rozwoju. Ostatnio np. zbankrutował jeden z naszych konkurentów na rynku francuskim. Analizujemy możliwości wypełnienia luki po tym operatorze, który nie wytrzymał rywalizacji z tańszymi liniami czarterowymi – zaznacza Polaniecki.
W tym roku, ze względu na wzrost zapotrzebowania na usługi czarterowe, spółka zamierza otworzyć tymczasową bazę na lotnisku w Hiszpanii. Jeżeli pozyska wystarczająco duże kontrakty we Francji, Wielkiej Brytanii czy w Skandynawii, to prawdopodobne jest, że zdecyduje się także na otworzenie kolejnych baz stałych w Europie Zachodniej.
W poniedziałek rada nadzorcza Enter Air zaakceptowała uchwałę zarządu spółki, który opowiadał się za wypłaceniem dywidendy z zysku za 2015 r. w wysokości 0,2 zł na akcję, co przy obecnym kursie – w poniedziałek po południu za walory spółki płacono po 16,8 zł, kurs rósł o 0,3 proc. – oznacza stopę dywidendy rzędu 1,2 proc. – Nie chcę deklarować ani wykluczyć rekomendacji wypłaty dywidendy w kolejnych latach. Będzie to uzależnione od możliwości rozwoju na rynku. W tym roku mogliśmy sobie na to pozwolić, ponieważ dzięki dobrym wynikom i pieniądzom z oferty publicznej mamy kapitał na rozwój i zakup samolotów – komentuje Polaniecki.