Producent maszyn i urządzeń dla górnictwa dokonał dodatkowego odpisu w wysokości 916,2 mln zł na poziomie spółki matki, z kolei odpisy o wartości blisko 50 mln zł pochodzą z podmiotów zależnych od Kopeksu. Łącznie za 2015 r. firma będzie musiała odpisać 1,4 mld zł. „Dokonane przez spółkę szacunki dotyczące odpisów aktualizujących są przede wszystkim wynikiem trudnej sytuacji w branży górniczej oraz prognoz dla krajowego i światowego górnictwa" – napisał Kopex w komunikacie.
Spółka znajduje się obecnie w bardzo trudnej sytuacji, bo odczuwa problemy wynikające z ograniczenia dostępu do linii kredytowych przez banki finansujące. – Prawdopodobnie w I kwartale 2016 r. wyniki grupy będą na wysokim, ujemnym poziomie, gdyż brak finansowania wpływa na spadek obrotów przy stałej bazie kosztowej – uważa Jakub Szkopek, analityk DM mBanku. Na koniec 2015 r. wskaźnik długu netto do EBITDA kształtował się w Kopeksie na poziomie 6,8x. Celem spółki jest zejście do poziomu 3,4–3,6x na koniec tego roku.
– Zadłużenie na poziomie 6,8x EBITDA można uznać za zjawisko niepokojące, w szczególności że zaplecze górnicze ma raczej wątpliwą szansę na szybką poprawę koniunktury. Naszym zdaniem jest ryzyko, że przez następne dwa lata Kopex będzie notował stratę na poziomie netto. Dlatego powrót do wskaźnika długu netto do EBITDA poniżej 4x może być stosunkowo wymagający. Szansą dla Kopeksu jest restrukturyzacja zadłużenia i prawdopodobnie całego przedsiębiorstwa – komentuje Szkopek. Jednym z dostępnych kół ratunkowych byłoby połączenie z grupą Famur i utworzenie silnego podmiotu z zaplecza górniczego.