I nadszedł MAR

Zmiana ustawy o obrocie instrumentami finansowymi i niektórych innych ustaw mająca na celu dostosowanie polskiego porządku prawnego do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Nr 596/2014/UE w sprawie nadużyć na rynku (MAR) oraz implementację dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2014/57/UE z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie sankcji karnych za nadużycia na rynku (MAD) stała się faktem.

Publikacja: 08.03.2017 16:38

I nadszedł MAR

Foto: Archiwum

Nowe przepisy określają narzędzia, których będzie mogła użyć Komisja Nadzoru Finansowego w przypadku naruszenia przez uczestników rynku kapitałowego obowiązków określonych w Rozporządzeniu MAR. Jest to rozwiązanie nieznane dotychczas na polskim rynku kapitałowym. Obowiązki uczestników rynku kapitałowego zostały zapisane w Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego, które ma bezpośrednie zastosowanie do polskiego porządku prawnego, natomiast aby KNF mogła nakładać sankcje wynikające z tego Rozporządzenia, musiały one zostać zapisane do zmienionych właśnie Ustawach: o obrocie oraz o ofercie.

Należy pamiętać, że implementacja MAR była bardzo potrzebna. Przez wiele miesięcy żyliśmy w świecie dualizmu prawnego, w którym nie wiadomo było, w jaki sposób stosować regulacje MAR. Emitenci musieli opierać się na „okólnikach" Komisji Nadzoru Finansowego, których status prawny nie był w pełni zrozumiały. Sytuacja taka niosła ze sobą wyraźne ryzyko, że ktoś kiedyś może uznać, że jednak z MAR wynikały zupełnie inne obowiązki. A to oznaczałoby istotne ryzyka finansowe związane z potencjalnymi karami administracyjnymi.

Dzisiejszy stan spraw, dzięki zmianie ustaw i implementacji MAR nieco się ustabilizował – choć nadal pozostają niewiadome dotyczące zakresu zmian dzisiejszego Rozporządzenia o raportach bieżących i okresowych. Także bowiem to rozporządzenie będzie zmieniane i dostosowywane do MAR. Ale jak się wydaje ta kwestia nie zajmie zbyt dużo czasu, gdyż będzie raczej polegać na eliminacji z tego rozporządzenie wszystkich kwestii biznesowych i pozostawieniu obszaru raportów dotyczących spraw korporacyjnych.

Pozostaje jednak kwestia samego MAR, oraz nadzwyczaj wysokich sankcji administracyjnych grożących emitentom i członkom zarządów za ewentualne nieprawidłowe wykonywanie obowiązków zawartych w przepisach MAR. Wielokrotnie już opisywane były zawiłości MAR, jego gumowatość i trudności w praktycznym stosowaniu. Dziś wyraźnie widać, że regulator włożył w ręce KNF potężną broń w postaci ogromnych sankcji administracyjnych za ewentualne naruszenie obowiązków przewidzianych w MAR. To prowadzi do kolejnego wniosku – w jaki sposób nowe przepisy wpłyną na polski rynek kapitałowy?

Proszę wyobrazić sobie zainteresowanie obecnych spółek giełdowych i potencjalnych nowych emitentów obecnością lub też wejściem na rynek giełdowy. Przy takiej wysokości kar administracyjnych wejście na rynek giełdowy to prawdziwa rosyjska ruletka!

Wydaje się, że spółki już notowane będą skazane na trwanie w tej nowej MAR-owskiej rzeczywistości – choć w ramach wielu dyskusji na konferencjach dotyczących MAR ich przedstawiciele wskazują, że mają miejsce rozmowy z wiodącymi akcjonariuszami o ewentualnych wezwaniach na pozostałe akcje spółki, które są niezbędnym elementem procesu delistingu.

Znacznie gorzej wygląda sytuacja wśród spółek, które rozważają ewentualne wejście na rynek giełdowy. Wprowadzone w ustawie sankcje administracyjne stanowić będą istotny czynnik odstraszający. Który właściciel zdecyduje się na wprowadzenie spółki na GPW, jeżeli jedna kara administracyjna będzie mogła doprowadzić do upadłości firmy, którą on budował przez wiele lat? I na nic nie zdadzą się argumenty, że spółka poprzez rynek zdobędzie lepszą wycenę i poprawi swoja płynności. Widmo kary administracyjnej dla emitenta lub członków zarządu drastycznie obniży zainteresowanie giełdą.

Warto także pamiętać, jakie implikacje powyższy stan rzeczy będzie miał dla konkurencyjności polskiego rynku kapitałowego. Brak zainteresowania wejściem na GPW ze strony nowych emitentów, delistingi wszystkich tych emitentów, którzy zdołają do tego przekonać swoich właścicieli, nie będą tworzyć aury sprzyjającej rozwojowi GPW. A to oznacza spadające zainteresowanie zagranicznych inwestorów i w efekcie zamieranie polskiego rynku kapitałowego. Spadająca płynność giełdy spowoduje napędzanie zjawiska odpływu inwestorów i spadek zainteresowania spółek notowaniami w Warszawie To bardzo niebezpieczny scenariusz – ale niestety bardzo realny. Zaimplementowanie MAR, którego rozwiązania bardziej pasują do największych rynków kapitałowych Unii Europejskiej niż do stosunkowo niedużego polskiego rynku kapitałowego, może mieć daleko idące negatywne skutki dla konkurencyjności i dynamiki polskiego rynku kapitałowego. Oby tak się nie stało.

Dariusz Witkowski

Dyrektor ds. Regulacji Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?
Firmy
Kernel wygrywa z akcjonariuszami mniejszościowymi. Mamy komentarz KNF