Największym wyzwaniem dla niej jest spadająca sprzedaż w Wielkiej Brytanii, będącej największym rynkiem zbytu.
Narastająco za trzy kwartały roku obrotowego 2016/2017 przychody z tego rynku były o 27 proc. niższe niż rok wcześniej. – Z uwagi na zjawiska niezależne od nas, takie jak silne osłabienie funta brytyjskiego wobec złotego oraz dostrzegalny niższy popyt na wyroby drewnianej architektury ogrodowej na rynku brytyjskim, w bieżącym roku obrotowym notujemy niższy poziom sprzedaży na Wyspach – wyjaśnił Piotr Leszkowicz, członek zarządu Stelmetu. Jednocześnie dostrzega szansę na poprawę sytuacji w kolejnych kwartałach. – Sądzimy, że nastrój konsumentów na Wyspach będzie się stopniowo poprawiał. Zakładamy, że w ujęciu wolumenowym spadek sprzedaży na rynku brytyjskim nie będzie się już pogłębiał, a począwszy od IV kwartału obecnego roku obrotowego widzimy szansę na odwrócenie negatywnych tendencji z pierwszych trzech kwartałów – dodał.
Nieco lepsza sytuacja panuje na pozostałych głównych rynkach, zwłaszcza w Niemczech i Francji, dzięki którym udało się spółce częściowo zneutralizować spadek obrotów na rynku brytyjskim. – Podejmujemy szereg działań, mających na celu zwiększenie sprzedaży na pozostałych rynkach eksportowych, jak i ograniczenie kosztów, np. poprzez zastąpienie transportu kołowego znacznie tańszym kontenerowym transportem morskim przy dostawach wyrobów na rynek brytyjski – wyjaśnia Leszkowicz.
Proces restrukturyzacji związany z zakończeniem produkcji w Wielkiej Brytanii i przeniesieniem jej do Polski został zakończony i w kolejnych kwartałach zarząd liczy na realizację zakładanych efektów synergii. W III kwartale roku obrotowego 2016/2017 wzrosło wykorzystanie mocy produkcyjnych w polskich zakładach Stelmetu, w tym w nowym zakładzie MrGarden w Grudziądzu, uruchomionym jesienią ubiegłego roku, co ma związek z całkowitym przeniesieniem do kraju produkcji realizowanej wcześniej w zakładzie w Telford.