Akwizycje wpisują się w naszą strategię

- Spółka w Indiach w połączeniu z naszym biznesem w Polsce i Rumunii będzie generowała rocznie około 6–7 mln USD, co pozycjonuje nas w pierwszej setce największych biur tłumaczeń na świecie. Jesteśmy w okolicy 90. miejsca – mówi Krzysztof Zdanowski, prezes spółki Summa Linguae.

Publikacja: 30.10.2017 15:42

Krzysztof Zdanowski, prezes spółki Summa Linguae.

Krzysztof Zdanowski, prezes spółki Summa Linguae.

Foto: parkiet.com

Krajowa gospodarka jest rozgrzana niemal jak martenowski piec. Czy widać to w obszarze, w którym działa Summa Linguae? Jakie nastroje panują na rynku tłumaczeń?

Nasz rynek jest w Polsce stosunkowo nieznany, szczególnie pod kątem przejęć i akwizycji. Summa Linguae rozpoczynała swoją działalność na początku 2012 r. Wówczas byliśmy pierwszą spółką w Polsce, która obrała strategię rozwoju przez akwizycje. Do dzisiaj jesteśmy chyba jedyną spółką, która obrała w kraju taką strategię. Wtedy na świecie mogliśmy zanotować kilka transakcji tego typu. Obecnie rynek tłumaczeń jest równie rozgrzany jak gospodarka. Znajdujemy się w bardzo ciekawym i ważnym momencie, ponieważ w tym roku zaobserwowaliśmy już ponad 50 transakcji przejęć na świecie. Globalna wartość rynku przekroczyła 40 mld USD. Kilka tygodni temu miało miejsce bardzo ważne wydarzenie z naszego punktu widzenia. Jedna z największych firm na rynku kupiła gracza z pierwszej dziesiątki, w którego kilka lat temu zainwestował fundusz inwestycyjny. Jest to ważne wydarzenie, ponieważ problemem naszego rynku było to, że kilka funduszy zainwestowało w spółki z branży, ale jeszcze nie wychodziły z inwestycji, przez co benchmarki wycen nie do końca były ustalone. Wspomniana transakcja odbyła się na mnożnikach 12x do EBITDA oraz 2x do przychodów.

Spółka również włączyła się w procesy akwizycyjne. Jesteście już obecni w Indiach...

Tak, w zeszłym roku przeprowadziliśmy naszą pierwszą i najważniejszą do tej pory międzynarodową transakcję. Przejęliśmy 25 proc. udziałów w indyjskiej spółce Mayflower. Była to nasza pierwsza transakcja na tym rynku. Spółka specjalizuje się po części w tym samym, co my robimy, ale też świadczy usługi spoza naszego obszaru. Działa oczywiście w ramach rynku tłumaczeniowego, ale kładzie dużo większy nacisk na multimedia i branżę IT, która jest dla nas bardzo ważna. Kilka tygodni temu podpisaliśmy list intencyjny dotyczący przejęcia większościowego pakietu w tej spółce. Działamy na tym samym rynku i w pełni chcemy wykorzystać efekt synergii, dlatego też musimy konsolidować większość podmiotów, z którymi się łączymy.

Gospodarka Indii rozwija się bardzo dobrze. PKB rośnie o 8 proc. rocznie. Perspektywy są więc bardzo dobre. Jesteśmy na dobrej drodze, by do końca roku sfinalizować tę transakcję.

Jaka będzie jej skala?

Spółka w Indiach w połączeniu z naszym biznesem w Polsce i Rumunii będzie generowała rocznie około 6–7 mln USD, co pozycjonuje nas w pierwszej setce największych biur tłumaczeń na świecie. Jesteśmy w okolicy 90. miejsca.

Jakie są kolejne plany akwizycyjne?

Kilkakrotnie zapowiadaliśmy już plany związane z przejęciami w Ameryce Północnej i je podtrzymujemy. Jest to dla nas strategiczna lokalizacja. O ile na Polskę, Rumunię i Indie patrzymy pod względem produkcyjnym, o tyle na USA i Kanadę patrzymy jako na nasz rynek klientów. Cały czas się rozglądamy, nie znaleźliśmy jeszcze spółki, która pasuje do naszego modelu rozwoju. Jest wiele firm na sprzedaż, jednak profil działalności spółki tłumaczeniowej, którą chcielibyśmy kupić w Ameryce, jest szczególny i specjalistyczny, dlatego chcielibyśmy dobrze przygotować się do tej akwizycji i nie kupować niczego na siłę. Mam nadzieję, że transakcję tę uda się sfinalizować w I półroczu 2018 r.

Jak finansujecie i będziecie finansować akwizycje?

Tak jak do tej pory na pewno będzie to częściowo transakcja finansowana z nowej emisji akcji, którą będziemy musieli przeprowadzić. Emisji będzie towarzyszyła przeprowadzka na główny parkiet GPW. Częściowo akwizycję sfinansujemy pewnie długiem i akcjami. Do tej pory udało nam się płacić za akwizycję częściowo lub w całości naszymi akcjami. Hybryda tych trzech źródeł finansowania jest dla nas najbardziej korzystna.

Czy obserwujecie zainteresowanie ze strony krajowych inwestorów finansowych? Kapitalizacja spółki rośnie i wynosi już 50 mln...

Tak, bardzo nam miło powitać na pokładzie fundusz Copernicus Capital TFI, który zainwestował w ramach wcześniejszej emisji, natomiast po emisji przeprowadzonej ostatnio przekroczył próg 5 proc. w akcjonariacie. Jest to pierwszy inwestor instytucjonalny. Płynność notowań jest stosunkowo niska, jednak mamy dość stabilną grupę inwestorów, którzy uwierzyli w spółkę, i rynek, na którym działa.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?