Wprawdzie firma miała jeszcze stratę, ale jest ona znacznie mniejsza niż rok temu. – Zarząd od wielu miesięcy skupia się na podnoszeniu efektywności spółki. Wzrost efektywności operacyjnej wpływa na większą produkcję oraz na większą sprzedaż – mówi Anna Kułach, wiceprezes ds. restrukturyzacji i finansów Radpolu. Firma obserwuje też wyraźny wzrost zapotrzebowania na swoje produkty.
Zarząd zapewnia, że realizuje założenia przyjętej pod koniec ubiegłego roku strategii.
– Istotnych zagrożeń wewnętrznych dla realizacji strategii, a tym samym stabilnego wzrostu wyników spółki, zarząd nie widzi, istnieje jednak wiele zagrożeń zewnętrznych, z którymi zderza się obecnie w Polsce wiele firm. Czynnikami ryzyka są problemy z zatrudnieniem, duże zatory płatnicze, które mogą się jeszcze zwiększyć w wyniku wprowadzenia regulacji split payment (dotyczy VAT – red.) – twierdzi Kułach. Informuje, że na rynku zaczyna brakować firm realizujących inwestycje, a to może spowodować spadek zamówień na produkty firmy. Zagrożenia wpisane w działalność Radpolu to także zmienność cen surowców i ryzyko walutowe. Niezależnie od tego przed spółką pięć miesięcy intensywnego sezonu, który pokaże, jak będą wyglądały wyniki za ten rok.