Trzynaście spółek weszło w sumie od stycznia na NewConnect i GPW, w tym pięć na ten ostatni rynek. To kiepski wynik, ale są powody, by sądzić, że drugie półrocze wypadnie lepiej. Do debiutu szykuje się co najmniej osiem spółek, w tym: Silvair, Aidem Media, PKL czy firmy przenoszące się z NewConnect, jak T-Bull, Cherrypic Games oraz Columbus Energy.
– Za nami bardzo słaby drugi kwartał na rynku IPO, który zwykle jest jednym z najaktywniejszych okresów w ciągu roku. Druga połowa roku przyniesie z pewnością kolejnych emitentów, trudno się jednak spodziewać rekordowego roku na warszawskim parkiecie – komentuje Bartosz Margol, dyrektor w zespole ds. rynków kapitałowych firmy doradczej PwC. Dodaje, że poza czynnikami makroekonomicznymi i spadkami indeksów rynek jest mocno poobijany w związku z sytuacją GetBacku, która nadwerężyła zaufanie inwestorów. Ponadto sytuacja międzynarodowa jest niepewna i nie widać wyraźnych sygnałów poprawy. Co więcej, sytuację rodzimego rynku kapitałowego może skomplikować zapowiedziane na jesień przeniesienie Polski do grona rynków rozwiniętych FTSE Russell.
Debiutanci, którzy decydują się na przeprowadzenie oferty publicznej w tych trudnych warunkach, muszą brać pod uwagę konieczność zaoferowania atrakcyjnej ceny akcji. W przeciwnym razie inwestorzy będę raczej skłonni do zakupu walorów spółek już notowanych, których wyceny w wielu przypadkach są relatywnie niskie.
Jak na warszawskiej giełdzie radzą sobie tegoroczni debiutanci?