Plan giełdowego CFI Holdingu na Krezusa wydaje się prosty. Nowa ekipa chce wyczyścić sytuację i wznowić działalność operacyjną – handel złomem – opierając się na długoterminowej umowie z KGHM Metraco i współpracy z innymi odbiorcami.
CFI Holding ujawnił się jako właściciel 6,3 proc. akcji w listopadzie, miesiąc po tym, gdy Krezusa z dnia na dzień porzucił prezes Jacek Ptaszek. Od końca listopada w zarządzie i radzie nadzorczej zasiadają już osoby rekomendowane m.in. przez CFI Holding. Dziś inwestor ma 8,73 proc. papierów – reszta to free float.
Misja: reaktywacja
– Jesteśmy mniejszościowym akcjonariuszem Krezusa od około roku i po ostatnich wydarzeniach nasz pakiet też sporo stracił na wartości, więc doskonale rozumiemy nastroje innych akcjonariuszy. Naszą intencją jest uzdrowienie sytuacji i doprowadzenie do wznowienia działalności w zakresie handlu złomem – deklaruje Adam Kawczyński, przedstawiciel jednego z istotnych akcjonariuszy CFI Holdingu. – Atutem Krezusa jest dziesięcioletnia umowa ramowa z KGHM Metraco, która wciąż obowiązuje. Nowy zarząd otrzymał zadanie wyprostowania spraw i doprowadzenia do wznowienia działalności operacyjnej w optymalnej dla grupy formule. Po wyczyszczeniu sytuacji będziemy w stanie zaangażować się finansowo, bo działalność handlowa wymaga kapitału obrotowego.
– Działalność Krezusa jest stosunkowo prosta: jego zadaniem jest organizowanie dostaw od małych podmiotów do dużych odbiorców końcowych, dbanie o logistykę, kontrolę i rozliczenia. Nie przesadzałbym, że biznes opierał się na kontaktach pana Ptaszka. Po prostu dostawcy są rozdrobnieni i nie mają szans na bezpośrednie dotarcie do dużych odbiorców. Mamy sygnały, że część dostawców jest zainteresowana kontynuacją współpracy – mówi Mateusz Gromek, prezes Krezusa. – Chcemy jak najszybciej poznać stan spółki, poziom należności i zobowiązań, czy majątek nie został wyprowadzony, a jeśli tak, to jakie są możliwości jego odzyskania. W tym wszystkim pomoże zarządowi niezależny audyt finansowo–księgowy, który wkrótce się rozpocznie – podkreśla.
Będzie nowy audyt
Po zniknięciu Ptaszka ówczesna rada nadzorcza zleciła już audyt. Wyniki miały zostać przedstawione na NWZ 30 listopada, ale tak się nie stało.