Kolejne zmiany we władzach będącej w restrukturyzacji spółki zostały negatywnie odebrane przez rynek. W trakcie czwartkowej sesji notowania Ursusa traciły nawet ponad 3 proc. przy umiarkowanie wysokich obrotach. Z zarządu w ostatnich dniach odeszły trzy osoby. Monika Kośko zrezygnowała z funkcji wiceprezesa Ursusa. Kolejne dwie osoby, Marcin Matusewicz i Zoran Radosavljević, zostały odwołane przez radę nadzorczą. Jednocześnie rada zdecydowała, że Agnieszka Biała będzie pełniła funkcję wiceprezesa. Po zmianach skład zarządu Ursusa zmniejszył się z pięciu do trzech osób. Członkowie rady nadzorczej, mając na uwadze aktualną sytuację ekonomiczno-finansową spółki, zdecydowali również, że począwszy od 1 marca 2019 r., będą wykonywali swoje obowiązki bez stałego wynagrodzenia.
Poprzednie zmiany we władzach Ursusa miały miejsce na początku grudnia 2018 r. Wówczas Karol Zarajczyk zrezygnował z funkcji prezesa, a jego miejsce zajął Tomasz Zadroga (były szef m.in. PGE). Do zarządu dołączyła również Agnieszka Biała, która objęła funkcję członka zarządu odpowiedzialnego za restrukturyzację spółki.
Zmiany w kierownictwie miały związek z trudną sytuacją finansową spółki, która jest w trakcie przyspieszonego postępowania układowego. Będący jego częścią plan restrukturyzacyjny zakłada sprzedaż aktywów, zwiększenie przychodów z działalności, zwiększenie marży oraz optymalizację kosztów. W ramach podjętych działań z końcem grudnia Ursus zawarł z PG Energy Capital Management warunkową umowę sprzedaży wszystkich posiadanych akcji spółki zależnej Ursus Bus, uprawniających do 77,3 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. Kwota transakcji opiewa na 34–34,5 mln zł. Losy tej transakcji mają się wyjaśnić do końca marca.
Negatywne informacje napływające ze spółki nie pozostały bez wpływu na jej wycenę giełdową. W okresie ostatnich 12 miesięcy papiery Ursusa potaniały o ponad 70 proc.
Notowania akcji na stronie: