W minionym roku producent systemów zasilania awaryjnego wypracował 123,9 mln zł przychodów, czyli o 29 proc. więcej niż rok wcześniej. To były rekordowe obroty. Wynik netto wzrósł w tym czasie do 6,8 mln zł, podczas gdy w 2017 r. grupa miała 2,9 mln zł straty. Według niedawno przyjętej strategii na lata 2019–2021 giełdowa spółka zamierza osiągnąć w tym okresie średnioroczne tempo wzrostu przychodów na poziomie 20 proc.
APS Energia zakończyła ponadto miniony rok z rekordowym portfelem zleceń, wartym 66,4 mln zł. Z tego do realizacji w tym roku przypada 46,6 mln zł. – Głównym kierunkiem sprzedaży pozostaje Rosja, gdzie zdobywamy coraz więcej kontraktów dla gigantów z segmentu energetyki oraz branży naftowej. Ponadto istotny wzrost sprzedaży odnotowujemy na rynku krajowym, gdzie realizujemy zamówienia nie tylko dla sektora energetycznego, ale także dla najnowszego segmentu, jakim jest trakcja i transport – zaznacza Szewczyk. Dodaje, że spółka poprawia też rentowność poprzez redukcję kosztów oraz skupiając się na zamówieniach o wyższych marżach, zmniejszając przy tym udział mniej rentownych usług realizowanych przez zależny Enap.
Strategia grupy obejmuje nie tylko rozwój na rynkach wschodnich, ale też umocnienie pozycji w Unii Europejskiej, głównie w Czechach, na Słowacji i Węgrzech. Prezes podkreśla, że przez najbliższe dwa lata spółka skoncentruje się na pozyskiwaniu tam głównie projektów referencyjnych. – Następnie, w zależności od rezultatów, będziemy rozwijać struktury sprzedażowe i otwierać nowe przedstawicielstwa. W Polsce skupimy się przede wszystkim na rozwijaniu oferty produktowej – dodaje Szewczyk.
Spółka szczególnie liczy na sprzedaż urządzeń dla branży trakcji i transportu w kraju, a także za granicą. Obecnie pracuje nad rozwojem przetwornic statycznych dla pojazdów metra, tramwajów, trolejbusów, pojazdów szynowych, elektrycznych zespołów trakcyjnych, lokomotyw i wagonów.
W minionym roku grupa 63 proc. obrotów zrealizowała na rynkach zagranicznych.