Giełdowe spekulacje jak heroina. Lądowanie będzie bolesne

W 2020 r. podczas wakacji obserwowaliśmy covidową hossę na spółkach IT, biotechnologicznych i z sektora OZE, a teraz przyszedł czas na firmy budowlano-przemysłowe. EC Będzin, Energoinstal, Interbud czy Vistal – to ich kursy notują ponadprzeciętną zmienność.

Publikacja: 19.07.2023 21:00

Giełdowe spekulacje jak heroina. Lądowanie będzie bolesne

Foto: Adobe Stock

Warren Buffett porównał spekulację do pornografii. Charlie Munger, inwestycyjny wspólnik Buffetta, poszedł jeszcze dalej.

– Część ludzi uwielbia hazard, a problem polega na tym, że to jest jak z braniem heroiny. Uzależnia. Cywilizacja byłaby o wiele lepsza bez tego – mówił Munger w wywiadzie opublikowanym na YouTubie, w którym krytykował spekulacyjne rajdy dotyczące modnych w danym okresie spółek i branż. Obserwujemy je również na warszawskiej giełdzie. Dwa lata temu szybowały kursy producentów gier, spółek technologicznych i biotechnologicznych oraz podmiotów działających w sektorze OZE. Teraz przyszedł czas na takie firmy jak APS Energia, Elektrociepłownia Będzin, Vistal Gdynia, Energoinstal, Sanwil czy Interbud (więcej w ramkach powyżej).

Powody wzrostów

W niektórych przypadkach duże huśtawki notowań budzą kontrowersje, a sprawy trafiają pod lupę Komisji Nadzoru Finansowego. Tak było w przypadku Będzina, którego prezes Krzysztof Kwiatkowski właśnie poinformował o rezygnacji ze stanowiska. Nie podał przyczyn decyzji. Kurs Będzina z początkiem czerwca zaczął notować potężne wzrosty, a potem pojawił się komunikat o zawarciu umowy z Orlen Synthos Green Energy w sprawie rozmów dotyczących możliwej inwestycji w małe reaktory jądrowe na terenach posiadanych przez spółki zależne. Jednak Orlen oświadczył, że nie planuje współpracy z Będzinem w tym obszarze, a umowa o zachowaniu poufności podpisana została na prośbę Będzina w celu przedstawienia kryteriów posiadanych lokalizacji. W sprawę zaangażował się nawet premier Mateusz Morawiecki, domagając się szybkiego wyjaśnienia sytuacji. KNF przeanalizowała zawierane transakcje, ale nie dopatrzyła się manipulacji kursem. Ale nadal bada sprawę m.in. pod kątem ujawnienia i wykorzystania informacji poufnych.

Czytaj więcej

Spekulacyjne rajdy zawsze kończyły się twardym lądowaniem

Poprosiliśmy o komentarz zarządy spółek, których notowania w ostatnich tygodniach cechuje ponadprzeciętna zmienność. Bez odzewu pozostały pytania skierowane do takich firm jak Vistal czy Energoinstal. Natomiast odpowiedziały m.in. zarządy Sanwilu i Interbudu.

– Spółka nie ma informacji dotyczących powodu wzrostu notowań jej akcji na giełdzie – podał Sanwil. Podkreślił, że wszystkie dotychczas opublikowane przez spółkę raporty są publicznie dostępne, natomiast nie jest ona w stanie ocenić, czy mogły być one przyczyną wzrostów notowań.

Również prezes Interbudu Tomasz Grodzki w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji poinformował, że nie ma wiedzy dotyczącej zachowania kursu w ostatnim czasie. Podkreślił, że zarząd i jego najbliższe otoczenie nie dokonywali transakcji na akcjach.

„Możemy tylko przypuszczać, że inwestorzy wyciągnęli wnioski związane z planową realizację układu, okolicznością podwojenia przychodów w 2022 r. i planami inwestycyjnymi (...)” – czytamy w piśmie. Zarząd podkreśla, że w jego ocenie akcje spółki, po okresie restrukturyzacji, są niedowartościowane. Zwraca też uwagę, że w dalszej perspektywie inwestorzy oczekują partycypacji podmiotów takich jak Interbud w projektach związanych z odbudową Ukrainy. „W związku z powyższym być może niektórzy inwestorzy oczekują wzrostu kursu po zamknięciu układu i dobrych perspektyw, dlatego z wyprzedzeniem nabywają akcje” – czytamy w piśmie.

Mechanizm spekulacji

– Inwestorzy, widząc bardzo silne wzrosty kursu, szczególnie gdy nie jest to poparte żadnymi istotnymi przesłankami fundamentalnymi czy w szczególności publikowanymi przez spółki komunikatami, zawsze powinni do takich zmian podchodzić z bardzo dużą ostrożnością i rezerwą – podkreśla Piotr Cieślak, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Dodaje, że tak silne wahania często dotyczą spółek o wątpliwej sytuacji finansowej.

Oczywiście historia pokazuje, że da się na takich zmianach spekulacyjnie zarobić, czasami i setki procent w relatywnie krótkim okresie. Ale kij ma zawsze dwa końce i silne wzrosty oznaczają bardzo często późniejszą, potężną przecenę. Zazwyczaj płynność takich walorów, jak i zainteresowanie nimi skokowo rośnie wraz ze wzrostem kursu. Ekstremum obrotu następuje zazwyczaj w punkcie, w którym następuje przesilenie, a więc na szczycie, czyli wtedy, gdy najwięcej osób chce walory danej firmy kupować, ale też wtedy, gdy bardzo wielu chce je sprzedać, realizując pokaźne zyski. – W rezultacie bardzo liczne grono inwestorów, kierując się emocjami i chęcią szybkiego zysku, nierzadko zupełnie nie rozumiejąc przesłanek stojących za wzrostem, decyduje się na zakup akcji w najmniej odpowiednim momencie, ponosząc później olbrzymią stratę i szukając winnych za swoje błędne i emocjonalne decyzje – podsumowuje Cieślak.

KNF podkreśla, że im wyższy jest proponowany zysk, tym wyższe jest też ryzyko utraty środków. – To prawdy uniwersalne, o których każdy inwestor powinien zawsze pamiętać – podkreśla Jacek Barszczewski, rzecznik KNF (więcej poniżej).

APS Energia na huśtawce

W I półroczu 2023 r. kurs poruszał się w trendzie bocznym, w przedziale 3–3,5 zł. Na początku lipca zanotował imponujący wzrost, mimo iż spółka w tym czasie nie publikowała pozytywnych informacji. 10 lipca notowania ustanowiły tegoroczne maksimum na poziomie 5,5 zł, ale od tego czasu przeważa podaż. Kilka dni temu kurs znów spadł poniżej poziomu 4 zł.

Kontrowersyjne wzrosty Będzina

W ostatnich latach kurs utrzymywał się na stabilnym poziomie poniżej 10 zł. W czerwcu wystrzelił, a 5 lipca ustanowił maksimum na poziomie 198 zł. Teraz jest w okolicach 63 zł. W tle mamy komunikat dotyczący współpracy z Orlenem i zarzuty o wykorzystanie informacji poufnych. KNF zbadała sprawę pod kątem manipulacji kursem – nie dopatrzyła się nieprawidłowości.

Duże wahania na Energoinstalu

Od lipca 2022 r. do połowy czerwca 2023 r. kurs utrzymywał się poniżej poziomu 1 zł. Potem zaczął gwałtownie rosnąć, przy wysokim obrocie. 10 lipca ustanowił wieloletnie maksimum na poziomie niemal 4,6 zł. Od tego czasu dominuje podaż. W poniedziałek, po ponad 20-proc. przecenie, notowania spadły w okolice 3 zł. Ale nadal są o około 350 proc. wyżej niż 12 miesięcy temu.

Lipcowy rajd Interbudu

W I półroczu kurs spółki utrzymywał się poniżej poziomu 1 zł. Waz z początkiem lipca notowania zaczęły iść w górę przy wysokim obrocie. Kilka dni temu kurs zanotował najwyższy poziom od 2015 r., przebijając 3,5 zł. Od tego czasu obserwujemy mocną korektę wcześniejszych wzrostów. Zdaniem zarządu spółki miały one charakter spekulacyjny.

Akcje Sanwilu znów w grze

Notowania Sanwilu mocno zyskały po wybuchu pandemii. Jesienią 2020 r. kurs ustanowił wieloletnie maksimum, przekraczając 5,5 zł. Potem zaczęła dominować podaż, która sprowadziła notowania w okolice 1 zł. Popyt przybrał na sile w pierwszych dniach lipca. Kurs wspiął się najwyżej w trakcie sesji 10 lipca do poziomu niemal 2,4 zł (to tegoroczne maksimum). Od tego czasu dominuje podaż.

Gorące miesiące dla Vistalu

Akcje Vistalu przyniosły od początku 2023 r. ponad 140-proc. stopę zwrotu. W przypadku tej spółki rajd rozpoczął się pod koniec maja, a w czerwcu i na początku lipca przybrał na sile. Jednak od lipcowego maksimum spadł już o ponad jedną trzecią. 22 czerwca na rynek trafiła informacja o tym, że wierzyciele przyjęli układ. Z kolei 28 czerwca WZ podjęło uchwałę o dalszym istnieniu przedsiębiorstwa.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty